To była niecodzienna sytuacja na autostradzie A1. Podczas rutynowej kontroli, inspektorzy z kujawsko-pomorskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) zatrzymali pojazd członowy przewożący samochodowego żurawia. Już na pierwszy rzut oka pojazd wydawał się nienormatywny.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Przeprowadzone przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) pomiary ujawniły znaczne nieprawidłowości. Długość zestawu wynosiła aż 24,5 m, przekraczając dopuszczalną wartość o 8 m. Również wysokość była za duża — przekraczała normę o 30 cm. Ale to nie koniec problemów.

Zespół pojazdów był również za ciężki. Wraz z przewożonym żurawiem, zestaw ważył aż 78,65 t, czyli był prawie dwukrotnie cięższy, niż przewidują przepisy. Te dopuszczają masę 40 t. Tak duża masa doprowadziła do przekroczenia dopuszczalnych nacisków grupy trzech osi ciągnika. Zamiast 27 t osie wywierały na drogę nacisk o masie 35,7 t.

Zestaw trafił na parking i czeka na odpowiednie dokumenty

W tym konkretnym przypadku przewoźnik powinien posiadać specjalne zezwolenie kategorii V, które określa bezpieczną trasę i warunki przejazdu, uwzględniając obiekty inżynierskie takie jak mosty czy wiadukty. Niestety, przewoźnik nie posiadał takiego zezwolenia, brakowało także pojazdu pilotującego, który zabezpieczałby przejazd "ponadgabarytu".

W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami inspektorzy wszczęli postępowania o nałożenie kar pieniężnych. Zestaw pojazdów z ładunkiem trafił na parking strzeżony do czasu wyznaczenia bezpiecznej trasy i wydania zgody na jego przejazd.