Piątek 1 marca dla tego kierowcy zapisze się, jako dzień, w którym służby odkryły wszystkie jego grzechy, jako kierowca zawodowy, a także jako przedsiębiorca. To tego dnia ITD skontrolowało zestaw, w którym mężczyzna dopuścił się aż 31 naruszeń.

Nawet w osobówce byłoby to nieodpowiedzialne

Kontrola miała miejsce w Mirosławcu w woj. zachodniopomorskim. Inspektorzy sami stwierdzili, że to, co zrobił kierowca, jest rażącym złamaniem przepisów. Mężczyzna przekroczył dozwoloną normę jazdy dziennie o blisko 7 godz., a tygodniowy czas odpoczynku skrócił o ponad 14 godz.

Ponadto z zapisów tachografu i karty kierowcy wynikało, że pięciokrotnie skrócił on dzienny odpoczynek, trzykrotnie przekroczył dozwoloną jazdę ciągłą, a także przekroczył dozwolony czas jazdy w porze nocnej. Dodatkowo inspektorzy zauważyli brak 15 wymaganych wpisów na karcie kierowcy.

Kierujący, który jest jednocześnie właścicielem firmy, jechał ciężkim zestawem, tak jakby podróżował zwykłą osobówką, bez trzymania jakichkolwiek norm czasu pracy. Wobec kierowcy wszczęto postępowanie wyjaśniające. Za naruszenia grozi mu kara finansowa.