Międzynarodowy transport realizowała hiszpańska firma, a elektryczny autobus przegubowy miał trafić z Polski do Francji. Jak poinformowali inspektorzy ITD, ciągnik siodłowy z naczepą okazał się za długi (miał 22,35 m zamiast dopuszczalnych 16,5 m), za wysoki (4,35 m zamiast 4 m) i za ciężki (42,6 t zamiast 40 t). Przewożony autobus spowodował, że przekroczone były też dopuszczalne naciski osi naczepy na drogę (27,6 t zamiast 24 t).

Był to przewóz nienormatywny, więc przewoźnik powinien okazać zezwolenie kategorii V na przejazd po drogach publicznych. Załoga nie posiadała jednak takiego dokumentu do kontroli. W związku z tym inspektorzy wstrzymali dalszą jazdę tego zestawu do chwili usunięcia wszystkich naruszeń oraz wszczęli postępowania administracyjne wobec przewoźnika. Jak poinformowano, kara w łącznej wysokości może wynieść nawet 21 tys. zł.