Wiadomości Aktualności Tesla znów jest obserwowana przez służby. Mogła ukrywać dane o wypadkach

Tesla znów jest obserwowana przez służby. Mogła ukrywać dane o wypadkach

Tesla znów jest pod lupą służb w USA. Amerykańska agencja NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) przygląda się Tesli w związku z podejrzeniami, że producent samochodów elektrycznych nie raportował terminowo wypadków związanych z systemami autopilota i Full Self-Driving. Agencja ma więc podejrzenia, że producent chciał ukryć skalę problemu.

Tesla jest pod lupą amerykańskiej agencji po tym, jak opóźniała wysyłanie raportów z wypadków spowodowanych z udziałem systemów wspomagania kierowcy
Auto Bild
Tesla jest pod lupą amerykańskiej agencji po tym, jak opóźniała wysyłanie raportów z wypadków spowodowanych z udziałem systemów wspomagania kierowcy
  • Amerykańska agencja NHTSA rozpoczęła nowe postępowanie wobec Tesli w sprawie raportowania wypadków związanych z autopilotem i Full Self-Driving
  • NHTSA podejrzewa, że Tesla mogła nie zgłaszać incydentów zgodnie z przepisami, mimo zaawansowanej technologii umożliwiającej szybkie przesyłanie danych
  • Wyniki śledztwa NHTSA mogą wpłynąć na przyszłość regulacji systemów wspomagania jazdy i autonomicznych technologii

Jak podaje serwis Electrek, NHTSA uruchomiła nowe postępowanie wobec Tesli. Regulator chce sprawdzić, czy firma przekazywała informacje o wypadkach zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zgodnie z prawem, producenci samochodów są zobowiązani do zgłaszania kolizji związanych z zaawansowanymi systemami wspomagania jazdy w ciągu kilku dni od ich wystąpienia.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Tesla zwlekała z raportowaniem wypadków. Służby zainteresowały się tym problemem

W przypadku Tesli, której pojazdy automatycznie przesyłają dane o wypadkach na centralne serwery firmy, proces ten powinien być jeszcze szybszy. Jednak NHTSA twierdzi, że niektóre raporty trafiały do urzędu z kilkumiesięcznym opóźnieniem. To wzbudziło podejrzenia, że Tesla mogła nie przestrzegać regulacji, mimo że dysponuje zaawansowaną technologią, która pozwala na niemal natychmiastowe przesyłanie danych.

Tesla tłumaczy się błędami technicznymi

Tesla wyjaśnia, że za opóźnienia odpowiadały problemy techniczne w systemie zbierania danych, które – jak zapewnia firma – zostały już naprawione. Mimo tych tłumaczeń, NHTSA postanowiła przeprowadzić szczegółowy audyt. Celem jest ustalenie, czy opóźnienia były rzeczywiście wynikiem problemów technicznych, czy może próbą ukrycia skali problemu.

To nie pierwszy raz, gdy Tesla musi tłumaczyć się z raportowania incydentów drogowych. W przeszłości firma była oskarżana o ograniczanie dostępu do danych, które mogłyby pomóc w niezależnej ocenie skuteczności systemów autopilota. Tesla argumentowała, że ujawnienie tych informacji mogłoby zaszkodzić jej interesom finansowym.

Autopilot Tesli jest reklamowany, jako najbardziej zaawansowany. W USA powoduje jednak sporo wypadków
Autopilot Tesli jest reklamowany, jako najbardziej zaawansowany. W USA powoduje jednak sporo wypadkówmat. prasowe

Tesla powoduje rekordowo dużo kolizji z włączonymi systemami autonomicznej jazdy

Warto również zwrócić uwagę na statystyki. Tesla znajduje się na czele zestawień dotyczących kolizji z udziałem systemów wspomagania jazdy poziomu drugiego. Według danych NHTSA, firma zgłosiła ponad 2300 takich wypadków. Dla porównania, General Motors raportuje zaledwie dziesiątki podobnych zdarzeń. Taka dysproporcja rodzi pytania o przejrzystość raportowania i rzeczywistą skuteczność systemów Tesli.

NHTSA zamierza dokładnie przeanalizować, czy Tesla faktycznie działała zgodnie z przepisami, czy też celowo ukrywała informacje o wypadkach. Wyniki tego śledztwa mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości systemów wspomagania jazdy i ich regulacji prawnych.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji