Auto Świat Wiadomości Aktualności Tak kradną samochody "na walizkę". Złodziej dał się nagrać. Chodzi jak zjawa wokół domu

Tak kradną samochody "na walizkę". Złodziej dał się nagrać. Chodzi jak zjawa wokół domu

Obecnie popularnym sposobem złodziei na kradzież samochodu jest metoda "na walizkę". Jeden z nich dał się nagrać "w pracy", gdy właśnie tak chciał ukraść auto. Jak złodzieje szukają sygnału do kluczyka?

Złodziej próbujący złapać sygnał z kluczyka
shutterstock/andreonegin/facebook/Allrad und Fernreisefreunde
Złodziej próbujący złapać sygnał z kluczyka
  • Kradzież "na walizkę" jest bardzo popularna, bo nie wymaga włamywania się do domu. Właściciel nawet nie wie, że jego auto właśnie jest kradzione
  • Jeden ze złodziei dał się nagrać, gdy poszukiwał sygnału kluczyka z systemem bezkluczykowym. Chodzi jak zjawa wokół domu
  • Przed takim postępowaniem da się łatwo uchronić, wystarczy zwykła folia aluminiowa
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Co jakiś czas jak bumerang wraca temat kradzieży samochodów na różne sposoby. Jednym z najpopularniejszych jest kradzież "na walizkę". Polega na wzmocnieniu sygnału kluczyka systemu bezkluczykowego, dzięki czemu samochód "myśli", że pilot znajduje się w aucie, gdy tak naprawdę leży w domu. Właściciel zazwyczaj nawet nie ma świadomości, że samochód został skradziony, a złodzieje nie muszą włamywać się ani do domu, ani do samochodu.

Taki sposób kradzieży jest możliwy, ponieważ po uruchomieniu silnika system nie wyłączy go, nawet gdy straci łączność z kluczem. W ten sposób złodziej może przejechać, gdziekolwiek zechce, pod warunkiem że nie zgasi jednostki napędowej.

Złodziej, gdy namierzy swoją "ofiarę", przychodzi w nocy z aparaturą i chodzi wokół domu właściciela w poszukiwaniu sygnału z kluczyka. Właśnie taka sytuacja została nagrana w Niemczech. Właściciel postanowił udostępnić zapisy z kamery, zamieszczają wpis na Facebooku, który jest ostrzeżeniem dla innych.

Chodzi jak zjawa wokół domu

To, co widać na nagraniu, to wcale nie upiór, a zakapturzony mężczyzna, który chodzi wokół domu z długim kablem w rękach, służącym zapewne jako antena. Na szyi ma ową "walizkę". Ten człowiek to tzw. łapacz sygnału. Przez pewien czas kręci się koło domu i poszukuje sygnału. W tym samym czasie drugi złodziej już czeka przy samochodzie, który ma być skradziony.

Jeśli sygnał z kluczyka uda się znaleźć, to za chwilę złodzieje odjeżdżają skradzionym samochodem. W tym przypadku jednak się nie udało. Gdyby nie kamery, właściciel najpewniej nawet by nie wiedział, że w nocy ktoś był pod domem.

Można spróbować się zabezpieczyć

Nagranie pochodzi z Niemiec, ale w Polsce działa to dokładnie tak samo. Kradzież w ten sposób jest na tyle anonimowa, że złodzieje mogą to nawet robić w biały dzień i właściciel nie będzie miał o tym pojęcia.

Czy można się uchronić przed kradzieżą "na walizkę"? Najszybszym i domowym sposobem jest po prostu zawinięcie kluczyka w folię aluminiową. Ogranicza ona bowiem sygnał, tworząc małą klatkę Faradaya dla kluczyka. Taki sposób zaleca również policja. Jest prosty i często skuteczny.

Zalecane jest również pozostawianie klucza od samochodu z dala od drzwi wejściowych do domu. Lepiej wziąć go do bardziej oddalonego pomieszczenia. Złodzieje wykorzystują to, że większość osób zostawia klucze właśnie w pobliżu wejścia.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji