Kierowca Sprintera ciągnął za sobą przyczepę z załadowanymi dwoma SUV-ami marki Mercedes. Zestaw wyruszył z Mołdawii i w jakiś sposób dojechał aż na wschód Polski. Dopiero kontrola ITD zakazała dalszej jazdy aż do momentu, kiedy podstawiony zostanie odpowiedni pojazd ciągnący.

Dostawczy Mercedes, mimo że mógł tworzyć zestaw o dość dużej całkowitej masie, bo do ok. 5 ton, to znacznie ją przekroczył. W sumie pojazdy ważyły razem aż 8200 kg, czyli o ponad 3 tony za dużo. Kontrolerzy ITD stwierdzili także, że przyczepa miała masę całkowitą większą, niż zgodnie z przepisami mógł ciągnąć Mercedes. Dodatkowo auto przewoziło także pasażerów.