Dobrze o tym wiedzą poszukiwacze oldtimerów, którzy zarabiają na ich renowacji i najczęściej (niestety) ponownym wywozie za granicę, gdyż tam ceny, jakie mogą uzyskać, są znacznie wyższe niż w Polsce.

Wybór kraju

Najpierw trzeba zdecydować, czy chodzi nam o zabytkowy motocykl, samochód, ciężarówkę, a może maszynę rolniczą. Następnie, zastanowić się w jakim stanie technicznym powinien być ten zabytek. Zamiary trzeba mierzyć na siły - czy znamy odpowiednio dobrych i doświadczonych blacharzy, mechaników oraz lakierników, którzy posiadają wiedzę i doświadczenie w rekonstrukcji samochodów. Renowacja nie jest miejscem na chałturę - dopracowane, dobrze odnowione i odtworzone detale auta oraz jak największa ilość oryginalnych części gwarantują wyższą cenę przy sprzedaży.

W Unii najwięcej samochodów jeździ pod drogach w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Naturalną konsekwencją tego stanu rzeczy jest bogata oferta aut używanych, w tym zabytkowych. Jest tak szczególnie w Anglii, której mieszkańcy są dumni ze swoich antyków na szosach. W krajach tych istnieje też duża liczba dealerów wyspecjalizowanych w handlu i wyszukiwaniu na zamówienie konkretnych modeli. Odradzamy korzystanie z ich usług. Dużo taniej będzie polegać na własnych siłach.

Po wyborze konkretnego modelu, kolejnym wyzwaniem pozostaje wybór kraju. Należy skupić się na państwie lub też tylko regionie, w którym dana marka i model był popularny w latach swojej świetności. Zatem po legendarnego Citroena DS warto pojechać do Francji, po "żuczka" VW Garbusa - do Niemiec, po sportowego Triumph Spitfire’a - do Wielkiej Brytanii, a pioniera bezpiecznych samochodów Volvo Amazon - do Szwecji. Niemniej, im samochód rzadszy, tym trudniejszy do renowacji, lecz także droższy przy odsprzedaży. Odnowiona, w doskonałym stanie technicznym Lancia HF Intergale z 1992 r. w Niemczech kosztuje w przeliczeniu ponad 100 tys. złotych. Za identyczną Lancię (ten sam rocznik, model) sprzedawca w Polsce żąda 30 tys. zł. To, ile można zarobić na danym modelu zależy od ceny i stanu kupowanego pojazdu, od liczby brakujących części oraz od fachowej wiedzy i czasu potrzebnego na rozebranie, odnowienie każdego detalu i złożenie w całość.

Szukaj bez pośredników

Wielkim plusem korzystania z internetu jest możliwość ominięcia pośredników, zarówno przy kupnie jak i sprzedaży. Na stronie z niemieckimi ogłoszeniami naszą uwagę zwróciły m. in.: starodawny Trabant z "wysokim" dachem z 1962 r. za 750 euro, oryginalny Garbus z roku 1966 za 900 euro, zadbana Skoda MB 1000 za niespełna tysiąc euro, oryginalny Moskwicza 403 z 1961 r. też za tysiąc euro - to ceny, jakie trzeba zapłacić za te auta w Niemczech. Zwykle są w kiepskim stanie, ale nadają się do renowacji. Wartość kolekcjonerska tych pojazdów może być znacznie wyższa, jeżeli auta zostanie poddane całkowitemu odnowieniu, gdy pojazd w całości składa się z części oryginalnych oraz gdy ma się do czynienia z nietypową wersją (np. limitowaną serią).

Przykładem strony popularnej u naszego sąsiada za Odrą jest www.autoscout24.de. Poszukiwacze oldtimerów znajdą tam m.in.: popularnego Wartburga 311 z 1964 r. do remontu za 300 euro oraz ciągle sprawne Audi 100 z 1970 r. za 650 euro. Na tej stronie można także znaleźć wyjątkowo rzadko spotykane auta, jak sportowego Fiata 124  Spider z 1968 r. za 350 euro (bez silnika) czy niekompletnego wielkiego krążownika Chevroleta Impala z 1959 r. za 800 euro. Cena, za którą można sprzedać odnowionego Fiata Spider’a z 1968 r. wynosi ok. 38 tys. zł, odrestaurowany Chevrolet Impla z 1959 r. kosztuje od 8 do 32 tys. dolarów, w zależności od stanu. Jeszcze większą liczbę ofert sprzedaży z pierwszej ręki, zarówno aut zabytkowych jak i części do tych modeli znaleźć można na stronie www.ebay.de.

Największy wybór w Anglii

Także na Wyspach nie brakuje zabytkowych samochodów na sprzedaż. Pomimo odległości odradzamy korzystanie z firm, które oferują znalezienie i sprowadzenie konkretnego modelu. Jeżeli mamy w Anglii zaufaną bliską osobę, dobrze poprosić ją o pomoc. Największą bazę ogłoszeń oferuje ebay. Przeglądanie zasobów strony nie wymaga rejestracji (takowa będzie konieczna, jeżeli zechcemy wziąć udział w licytacji).

Jeżeli od czasu do czasu przebywamy w Anglii, warto zaopatrzyć się, a przynajmniej przejrzeć w kiosku specjalistyczną prasę, taką jak magazyny: "Classics", "Practical Classics", "Classic Cars", czy "Classics and Sports car". Umożliwiają one poznanie wartości danego auta po remoncie, a ponadto znajdziemy tam namiary na firmy, które pomogą w pozyskaniu trudno dostępnych części. Dobrze jest nawiązać kontakt z miejscowymi serwisami zajmującymi się przeglądem technicznym MOT. W Anglii samochód bez ważnego przeglądu znacznie traci na wartości. Warto także pamiętać, że zaprzyjaźniony pracownik stacji diagnostycznej może umożliwić kontakt z osobami, które chcą sprzedać auto ze względu na jego wiek i stan techniczny.

Tete-a-tete

Zanim z lawetą wybierzemy się po wymarzone auto, warto dowiedzieć się o nim wszystkiego, co tylko możliwe. Trzeba dokładnie przejrzeć wszystkie zdjęcia i przeprowadzić drobiazgowy wywiad ze sprzedawcą na temat stanu technicznego, śladów korozji, uszkodzeń itd. (na rozmowę można umówić się np. za pośrednictwem internetowych komunikatorów). Przed zakupem warto skontaktować się z członkiem fanklubu danej marki i modelu w celu poznania słabych stron auta i ewentualnych trudności przy renowacji. Użytkowany pojazd, liczący ponad 30 lat bardzo rzadko posiada 100% oryginalnych części. Nie bez znaczenia jest też kolor; czerwony z biegiem czasu blaknie, czarny matowy jest trudny do odtworzenia. Kluczową sprawą jest stan nadwozia i silnika. Lepsze auto kompletne, choć wyeksploatowane niż niekompletne. Ważny przegląd techniczny MOT auta kupowanego w Anglii świadczy o jego dobrym stanie i ciągłym użytkowaniu, co jest zaletą.

Wybierając się na "wycieczkę" po Europie po wymarzonego oldtimera dobrze mieć upatrzonych kilka pojazdów, z których wybierze się najlepszy. Warto też pamiętać, że wehikuł przetrzymywany w garażu lub stodole jest w lepszym stanie niż trzymany pod chmurką. Jeżeli na podwórzu oferenta znajduje się duża liczba rozklekotanych samochodowych staroci, prawdopodobnie masz do czynienia ze sprzedawcą.

Zawsze warto też odwiedzać zagraniczne szroty i aukcje.

Na zakończenie dodajmy jeszcze, że oryginalny samochód w bardzo dobrym stanie procentuje lepiej niż lokata w banku.