Ubezpieczyciele przy kalkulacji stawki pytają nas o różne rzeczy, m.in. o wiek, doświadczenie za kierownicą i miejsce zamieszkania lub zameldowania. Okazuje się, że naprawdę duży wpływ na wysokość składki ma to ostatnie kryterium. Według wyliczeń jednej z porównywarek ubezpieczeniowych mieszkańcy największych miast płacą od 7 do nawet 33 procent więcej niż osoby mieszkające w okolicznych miejscowościach.

Firma Mfind, jedna z internetowych porównywarek ubezpieczeniowych, porównała ceny polis OC w 18 miastach wojewódzkich z mniejszymi miejscowościami w tym samym województwie. W tym celu wybrano profil kierowcy. Był to mężczyzna w wieku 37 lat, posiadający 30 proc. zniżek na ubezpieczenie. Jego autem to Ford Focus 1.6 diesel z 2010 roku. Oto przykładowe wyniki.

Porównanie cen OC w miastach i okolicznych miejscowościach - analiza mfind
Porównanie cen OC w miastach i okolicznych miejscowościach - analiza mfind

Drobne kłamstwa mogą was drogo kosztować?

Jak widać, różnice w niektórych przypadkach są naprawdę duże. Trudno się dziwić, że niektórzy decydują się przy zakupie polisy kłamać w tej kwestii. Co więcej oszukują też sami agenci. Jak informuje Rzecznik Finansowy, niektórym agentom zdarza się w ten sposób przygotowywać „tańsze” oferty dla swoich klientów.

– Z naszych bezpośrednich rozmów z pośrednikami ubezpieczeniowymi, jak i analiz branżowych dyskusji w mediach społecznościowych wynika, że w ostatnim czasie przybiera na sile niepokojące zjawisko, które za kilka miesięcy może znaleźć odzwierciedlenie we wnioskach o interwencję do Rzecznika Finansowego. Pośrednicy skarżą się na nieuczciwych kolegów, którzy manipulują danymi klientów, żeby tylko osiągnąć niższą składkę. Zmiana kodu pocztowego miejsca zamieszkania lub zameldowania, przeznaczenia samochodu, jego pojemności, zmniejszenie liczby lub zupełne pominięcie szkód itp. może powodować istotne zmiany w składce – mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor w Biurze Rzecznika Finansowego

Problem pojawia się w przypadku, gdy nieświadomy jest tego klient i podpisze taką umowę bez czytania. Jeśli okaże się, że kłamstwo wyjdzie na jaw, w przypadku OC prawdopodobnie będzie musiał dopłacić różnicę – kary finansowe raczej mu nie grożą.

Jednak jeśli podacie nieprawdę przy podpisywaniu polisy autocasco, konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze, włącznie z odmową wypłaty odszkodowania!

Co ciekawe, wzrost liczby takich nadużyć może wpłynąć negatywnie na ceny składek OC w danej miejscowości. Jeśli skala takiego zjawiska byłaby duża, w skrajnych przypadkach ceny polis w mniejszym mieście mogłyby znacznie wzrosnąć. Czyli koszty takich działań ponieśliby także uczciwi kierowcy.

– Przestrzegamy przed podawaniem nieprawdziwych danych i uczulamy klientów, żeby przed podpisaniem umowy sprawdzali dokładnie, czy wszystkie dane, o które pyta ubezpieczyciel we wnioskach lub ankietach, są zgodne z prawdą. Warto to robić szczególnie teraz, gdy w poszukiwaniu tańszej oferty porównujemy warunki przedstawiane przez kliku agentów. Jeśli u większości dostaliśmy cenę na poziomie 1000 zł, a u jednego np. 500 zł, to warto sprawdzić, czy po prostu znaleźliśmy dobrą ofertę, czy też taką stawkę agent osiągnął przez manipulowanie naszymi danymi. Nie zawsze uda się wykazać jego błąd i obciążyć skutkami ubezpieczyciela. A wtedy to klient poniesie konsekwencje np. w postaci dopłaty składki – przestrzega Krystyna Krawczyk.