Wszczęcie postępowania w sprawie sprzedaży samochodów Kia z naruszeniem prawa konkurencji, do tego przeszukania biur firm w asyście funkcjonariuszy policji - o takich działaniach wspomina prezes UOKiK Tomasz Chróstny w komunikacie poświęconym sprzedaży samochodów osobowych marki Kia. Wszystko na skutek informacji o porozumieniu ograniczającym konkurencję, jakie zawarła spółka Kia Polska oraz współpracujący z nią dealerzy koreańskiej marki.
Przeczytaj też:
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wyjaśnia: "Podejrzewamy, że mogło dojść do niedozwolonych ustaleń dotyczących podziału rynku, a także zmowy cenowej oraz przetargowej. Zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego i przeszukaniach w siedzibach podmiotów, które mogą być odpowiedzialne za uzgodnienia. Przeszukania zostały dokonane po uzyskaniu zgody sądu i przy wsparciu Policji. Obecnie analizujemy zebrany materiał, ma on niewątpliwie znaczącą wartość dowodową".
Na oficjalną odpowiedź Kia Polska nie trzeba było długo czekać. Spółka wydała następujące oświadczenie.
Kia Polska Sp. z o.o. potwierdza, że w dniu 31 maja br. zostało zakończone w siedzibie spółki przeszukanie w ramach postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spółka w pełni współpracowała z Urzędem podczas przeszukania. Informujemy jednocześnie, iż nie jest ona stroną postępowania antymonopolowego i nie zostały jej postawione żadne zarzuty naruszenia prawa konkurencji.
UOKiK zastrzega, że póki co postępowania prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym dealerom marki czy importerowi. Postępowanie antymonopolowe może zostać wszczęte dopiero po analizie zebranego materiału i potwierdzeniu podejrzeń. Wówczas przedsiębiorcy muszą się liczyć z karą finansową w wysokości do 10 proc. obrotu. Na menedżerów może zaś zostać nałożona kara w wysokości do 2 mln. zł.