- Mandat za przejazd na czerwonym świetle wynosi 500 zł, a dodatkowo kierowca otrzymuje 15 punktów karnych
- W niektórych sytuacjach wjazd na czerwonym świetle jest dozwolony, ale są to dość precyzyjnie określone przypadki
Dwie świętości dla każdego kierowcy, a przynajmniej tak powinno być, to czerwone światło i znak B-20 "stop". W obu przypadkach kierujący mają obowiązek zatrzymać pojazd. O ile jednak po zatrzymaniu się przed znakiem "stop", można ruszyć, gdy upewnimy się, że droga jest wolna i nie wymusimy na nikim pierwszeństwa przejazdu, o tyle do przejechania za sygnalizator, na którym świeci się czerwone światło, teoretycznie uprawnia jedynie wyłączenie sygnału. Teoretycznie, bo jest kilka sytuacji, kiedy można ruszyć nawet wtedy, gdy czerwone światło jeszcze się świeci.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Wjazd na czerwonym — względnie niski mandat, ale dużo punktów karnych
Zacznijmy od tego, co grozi kierowcom ignorującym zasady związane z czerwonym światłem. W myśl obowiązującego taryfikatora mandat jest relatywnie niski, bo wynosi 500 zł. Znacznie poważniejszą konsekwencją dla kierowców są punkty karne przyznawane za przejazd na czerwonym, a tych jednorazowo dostaje się aż 15. To oznacza, że wystarczy dwukrotnie "nie zauważyć" świecącego się czerwonego światła, aby trzeba było ponownie udowodnić znajomość przepisów.
Mając na uwadze te dosyć poważne konsekwencje, nie dziwi, że wielu kierowców bardzo rygorystycznie podchodzi do obowiązku zatrzymywania się przed sygnalizatorem, na którym świeci czerwone światło. Tymczasem jedna z sytuacji usprawiedliwia kierowców — to konieczność ustąpienia drogi pojazdom uprzywilejowanym.
Jedzie pojazd uprzywilejowany? Ustąp mu miejsca, bez względu na czerwone
W myśl art. 9 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się". To oznacza, że w uzasadnionym przypadku kierowcy mają prawo wjechać za sygnalizator, na którym świeci się czerwone światło. Warto jednak pamiętać, że trzeba upewnić się, że nie stworzymy w ten sposób zagrożenia.
- Przeczytaj także: Coraz więcej kierowców nie chce płacić OC. UFG twierdzi, że znalazł na nich sposób
Teoretycznie nie powinniśmy w tym przypadku przejeżdżać przez skrzyżowanie. Ale bywają takie miejsca, w których konieczność ustąpienia miejsca, np. karetce, straży pożarnej lub policji, zmusza kierowców do wjechania na skrzyżowanie. Może okazać się, że wtedy bezpieczniej będzie także zjechać z krzyżówki. Jeśli w tej sytuacji fotoradar ustawiony za skrzyżowaniem zrobi kierowcy/kierowcom zdjęcie/zdjęcia, można odwołać się od nałożonej kary. Kierowcy pojazdów uprzywilejowanych zgłaszają fakt włączenia sygnałów uprzywilejowania i w prosty sposób można potwierdzić, że faktycznie kierujący był zmuszony do wjazdu na czerwonym świetle.
Na czerwonym, gdy ruchem kieruje np. policjant lub świeci się zielona strzałka
Znacznie rzadziej występującą sytuacją, w której legalnie możemy wjechać za sygnalizator, na którym świeci się czerwone światło, jest obecność policjanta lub jakiejkolwiek innej osoby uprawnionej do kierowania ruchem. Zgodnie z art. 5 ust. 1 kodeksu drogowego uczestnicy ruchu i inne osoby znajdujące się na drodze mają obowiązek stosować się do sygnałów wydawanych przez kierującego ruchem nawet wtedy, gdy z przepisów wynika inny sposób zachowania nakazany przez sygnały świetlne. Ust. 2 tego samego artykułu jasno określa, że "polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi".
Ostatnią i jednocześnie najpowszechniejszą sytuacją, w której można legalnie przejechać obok sygnalizatora, na którym świeci się czerwone światło, jest równocześnie wyświetlana zielona strzałka. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami w tym przypadku kierowca ma obowiązek zatrzymać się przed wjazdem za sygnalizator, podobnie jak w przypadku znaku "stop", i to niezależnie od sytuacji drogowej. Gdy kierowca nie zatrzyma się, naraża się na mandat.
Może zdarzyć się również sytuacja, w której kierowca przejeżdża przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, bo nie zdążył wyhamować. Co prawda przepisy zezwalają na wjazd na skrzyżowanie przy świecącym się żółtym świetle, ale jest to dopuszczalne tylko wtedy, gdy hamowanie mogłoby stworzyć zagrożenie lub zwyczajnie nie zdążylibyśmy zatrzymać auta przed skrzyżowaniem. W rzeczywistości wjazd już na czerwonym oznacza, że skoro nie zdążyliśmy wyhamować, to znaczy, że jechaliśmy zbyt szybko.