- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał korzystny wyrok dla nabywców aut z układem miękkiej hybrydy (MHEV)
- Sąd stwierdził, że miękkie hybrydy również powinny być objęte stawką podatku akcyzowego obniżoną o połowę w stosunku do aut z napędem wyłącznie spalinowym
Jeszcze pod koniec 2022 r. organy podatkowe stosowały praktykę, w myśl której pojazdy osobowe z układem mikro/miękkiej hybrydy (MHEV) zaliczane były do grupy aut hybrydowych. Dla podatników, którzy zdecydowali się na taki napęd, miało to ogromne znaczenie, bo po prostu płacili mniejszy podatek. Ale jak informuje kancelaria Paczuski Taudul, ta praktyka zmieniła się na przełomie lat 2022/2023.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Hybrydy z podatkiem akcyzowym o połowę niższym niż czysto spalinowe
Od tego czasu organy podatkowe zaczęły wydawać interpretacje oraz zaczęły kontrole u podatników. Efektem działań skarbówki były m.in. wezwania do skorygowania rozliczeń akcyzowych oraz zapłaty lub dopłaty akcyzy, która wyliczana była według stawki podstawowej także w przypadku mikro/miękkich hybryd. W ocenie organów podatkowych pojazdy te nie kwalifikują się bowiem do obniżonej stawki, bo silnik elektryczny będący częścią układu napędowego jest zbyt słaby, aby wprawić pojazd w ruch, rozpędzić go i utrzymać prędkość auta podczas jazdy.
Warto przypomnieć obowiązujące stawki podatku akcyzowego. Te są następujące:
- 18,6 proc. – dla samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2000 cm sześc.;
- 9,3 proc. – dla samochodów osobowych:
— o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, w którym energia nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania, o pojemności silnika spalinowego wyższej niż 2000 cm sześc., ale nie wyższej niż 3500 cm sześc.;
— stanowiących pojazd hybrydowy w rozumieniu przepisów o elektromobilności i paliwach alternatywnych (hybrydy typu plug-in) o pojemności silnika spalinowego wyższej niż 2000 cm sześc., ale nie wyższej niż 3500 cm sześc.;
1,55 proc. podstawy opodatkowania – dla samochodów osobowych o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, w którym energia elektryczna nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania, o pojemności silnika spalinowego równej 2000 cm sześc. lub niższej;
3,1 proc. podstawy opodatkowania – dla pozostałych samochodów osobowych.
Do całej sprawy, w wyniku zaskarżenia interpretacji indywidualnej wydanej przez dyrektora KIS, włączył się Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie. Ten, jak informuje kancelaria Paczuski Taudul, 14 sierpnia br. wydał korzystny dla podatników wyrok, w którym zakwestionował obecną praktykę organów podatkowych i stwierdził, że miękkie hybrydy również objęte są stawką podatku akcyzowego obniżoną o połowę w stosunku do aut z napędem wyłącznie spalinowym.
- Przeczytaj także: Zakaz dotyczący nowych aut spalinowych jest "absurdalny". Jedno z państw UE chce zmian w tej kwestii
Wyrok WSA pozwoli zaoszczędzić właścicielom aut nawet kilkanaście tys. zł
WSA ustnie uzasadnił swoją decyzję. Okazuje się, że u podstaw werdyktu leżą nieprecyzyjne przepisy. Kancelaria Paczuski Taudul zwraca uwagę, że według sądu "pojęcie pojazdów o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, do których stosuje się obniżone stawki akcyzy, nie zostało zdefiniowane na gruncie akcyzy, a zatem przy jego wykładni należy odwoływać się do literalnego brzmienia poszczególnych elementów tworzących normę art. 105 ustawy akcyzowej (określającego wykaz stawek akcyzy)".
Biorąc powyższe pod uwagę, wystarczającym argumentem do zastosowania obniżonej stawki także dla miękkich hybryd jest to, żeby moc generowana przez silniki spalinowy i elektryczny była bezpośrednio przenoszona na układ napędowy pojazdu. Przepisy nie określają minimalnej mocy silnika elektrycznego, w związku z czym liczy się tylko to, żeby pojazd faktycznie był wyposażony w układ hybrydowy spalinowo-elektryczny.
Jak można się domyślać, utrzymanie nieprawomocnego na razie wyroku WSA będzie oznaczało realne korzyści finansowe dla podatników. W przypadku aut z silnikami o pojemności nie większej niż 2000 cm sześc. zmiana będzie relatywnie nieduża, bo w zależności od ceny auta wyniesie od ok. tysiąca zł do kilku tys. zł. Na znacznie większe oszczędności mogą liczyć użytkownicy, którzy zdecydują się na auto z większym silnikiem, bo tu już mówimy o oszczędnościach na poziomie nawet kilkunastu tys. zł.