Firma nazywa się noname.expert i zajmuje się głównie tuningiem BMW oraz Mini. Jeden z ich ostatnich projektów wzbudził jednak większe zainteresowanie niż zwykle – oto panowie postanowili wziąć Ładę Nivę i przeszczepić jej technikę z kilku modeli BMW: od silnika i skrzyni przez tylną oś z serii 5 Touring (E61) po wyposażenie wnętrza – z BMW pochodzą m.in.: wybierak skrzyni, zegary, kierownica i panel klimatyzacji.

Zamiast 83 KM auto ma teraz ok. 250 KM i 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Trochę szkoda, że pod maskę trafił zmodyfikowany czterocylindrowy diesel serii N47 – wolelibyśmy, by była to jakaś benzynowa sześciocylindrówka, ale zapewne nie dałoby się jej łatwo upchnąć pod maską. Mamy za to nadzieję, że fachowcy od tuningu BMW dobrze znają bolączki silnika N47 i zrobili wszystko, by… ich projekt nie poszedł z dymem.

Przerobiona Niva ma osiągać pierwsze 100 km/h po 6 sekundach, na filmie widać też, że bardzo ładnie „lata bokami”. To w sumie nic dziwnego, bo napęd trafia w tym wypadku wyłącznie na tył (!), choć w planach, podobno, jest jednak podłączenie oryginalnego napędu 4x4. Co ciekawe, tylna oś to „hybryda”, bo – jak wspomnieliśmy – element pochodzi z E61, ale został okraszony sprężynami z M5. Hamulce tylnej osi też pochodzą z serii 5, za to z przodu (chwilowo?) zostawiono seryjny układ Łady. Modyfikacje przedniej osi objęły m.in. wahacze z BMW, za przeniesienie napędu odpowiada „automat” ZF.