Ostre, jakby wykute z kamienia kształty wyjątkowego Lamborghini przywodzą na myśl legendarny model Countach, ale nie tutaj czerpano inspirację. Przestylizowane Murcielago czerpie ze spuścizny samolotu odrzutowego F22 Raptor. „Co prawda nigdy nie latałem w tym odrzutowcu, ale inspiracja była bezpośrednia. Nawet ten matowy lakier ma przypominać o niewidzialnej technologii stealth. Raptus fascynuje mnie od czasu, kiedy mieszkałem w pobliżu lotniska wojskowego, gdzie były także odrzutowce F22. Są naprawdę fascynujące i jednego dnia wziąłem do ręki papier i ołówek i namalowałem ten samochód. Kiedy pokazałem go w pracy, powiedzieli OK, zbudujemy go,” tak historię powstania Reventona przedstawił nam Manfred Fitzgerald, boss Centro Stile, podczas zeszłorocznych targów we Frankfurcie.
Do produkcji elementów nadwozia użyto laminatu szklanego (przednia i tylna maska) i materiałów kompozytowych. Tylne lampy składają się z diod LED, z przodu zamontowano reflektory bi-ksenonowe, a diody zamontowano w światłach dziennych i kierunkowskazach.
We wnętrzu trudno nie zauważyć, że dawcą organów jest Murcielago, a największą nowością jest zamontowanie zestawu wskaźników, który podobnie jak w niektórych samolotach składa się z trzech wyświetlaczy ciekłokrystalicznych. Ciekawym rozwiązaniem, które również zaczerpnięto z lotnictwa, jest wskaźnik przeciążenia.
Przed tylną osią zamontowano 12-cylindrowy silnik w układzie V o pojemności 6,5 l pochodzący z modelu Lamborghini Murcielago LP640. Jednostka oferuje moc 471 kW (640 KM) i moment obrotowy 660 Nm, które przenoszone są na wszystkie koła za pośrednictwem przekładni e-gear sterowanej manetkami pod kierownicą.
Podobnie jak LP640 także Reventon osiąga prędkość maksymalną 340 km/h i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,4 s.