Prawniczka i jednocześnie posłanka należąca do klubu parlamentarnego Koalicji Polskiej przyjrzała się sprawie rejestracji samochodów. Według Pasławskiej z powodzeniem można zrezygnować z kilku zbędnych procedur podczas rejestracji samochodu.

Rejestracja czasowa pojazdu

Chodzi m.in. o rejestrację czasową, którą stosuje się np. w celu przywiezienia auta niezarejestrowanego po zakupie lub przejechania nim na badanie techniczne. Aktualnie, aby zrobić to legalnie, nabywca musi zgłosić się do urzędu i zarejestrować pojazd tymczasowo. Po czym ponownie zgłosić się do urzędu w celu rejestracji właściwej.

Co prawda sama rejestracja czasowa nie jest droga, bo kosztuje tylko 13,50 zł, ale wymaga wizyty w urzędzie w celu odebrania tymczasowych tablic i dowodu rejestracyjnego. Według posłanki to procedura, której można by uniknąć przy aktualnym poziomie informatyzacji i dostępu do danych.

"Obecnie nie musimy wozić przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu, a każdy policjant bez problemu zweryfikuje legalność pojazdu w CEP. Dlatego też utrzymywanie podzielonej rejestracji uważa się za bezpodstawne wydłużanie procesu rejestracji, mnożenie obowiązków i kosztów dla obywateli" – zauważa posłanka i rzeczywiście ma rację.

Uproszczenie zgłoszenia zbycia i nabycia pojazdów

Kolejną sprawą, którą poruszyła posłanka, jest kwestia zgłaszania nabycia i zbycia pojazdu. W teorii można to zrobić online za pomocą serwisu e-puap, ale w praktyce nie jest to takie proste i skuteczne, jak reklamują to rządowe strony. Po pierwsze dość często dochodzi do błędów i zawieszania się strony na różnych etapach rejestracji, a po drugie: to procedura dość zagmatwana dla samych urzędników.

"Dziś zgłaszanie zbycia i nabycia pojazdów zarejestrowanych w Polsce realizowane jest poprzez wizytę osobistą w wydziale komunikacji, korespondencyjnie, przez stronę www.gov.pl, www.epuap.gov.pl lub www.esp.pwpw.pl. Dla obywateli najszybszym i bezpiecznym w czasie pandemii jest zgłoszenie elektroniczne. Niestety dla pracowników wydziału komunikacji nie zawsze. Elektroniczne zgłoszenie za pośrednictwem stron www.gov.pl, www.epuap.gov.pl każdorazowo musi zostać wydrukowane na papierze i ręcznie wprowadzone do systemu SI Pojazd/CEP. Tylko zgłoszenia kierowane przez www.esp.pwpw.pl trafiają bezpośrednio do SI Pojazd” – wyjaśnia Pasławska w swoim piśmie do Ministra Infrastruktury.

Posłanka ma też podpowiedź, jak szybko to zrobić. Po prostu zrezygnować ze stron gov.pl i epuap.vog.pl i rozpowszechnić jedyną sensowną, ale za to bardzo mało znaną drogę przez stronę www.esp.pwpw.pl.

Karta pojazdu

Ostatnią kwestią poruszoną w interpelacji są przepis dotyczący wpisu każdorazowej zmiany właściciela do Karty Pojazdu. Posłanka proponuje m.in. uregulowanie kwestii, w których wydziałach ma się dokonywać zgłoszeń.

"Kolejny problem to brak jasnego określenia w ustawie Prawo o ruchu drogowym właściwości miejscowej starostwa, które ma przyjąć zgłoszenie. W efekcie starostwa przerzucają obowiązki na siebie. Zapadły już pierwsze postanowienia NSA w tej kwestii, które wzajemnie się wykluczają" – zaznacza w interpelacji Urszula Pasławska.

I tu faktycznie pojawia się problem, bo mimo tego, że przepisy nie precyzują, w którym urzędzie mamy dokonać zgłoszenia zbycia pojazdu, to już jasno określają kary, jakie grożą za niedopilnowanie tego obowiązku. Jeśli nie dokona się zgłoszenia w terminie 30 dni, zgodnie z art.1 40 mb ustawy Prawa o ruchu drogowym grozi nam kara w wysokości od 200 zł do nawet 1000 zł.