W aucie można poprawić właściwie wszystko. Doposażanie już i tak przecież bogatych samochodów luksusowych stało się domeną wydzielonych działów koncernów bądź firm z nimi współpracujących. Jednak to tylko część możliwości. Całkiem nieźle rozwijają się firmy niezależne.

Koncernowo - luksusowo

Individual Volkswagena, AMG Mercedesa czy M GmbH BMW - to niektóre z fabrycznych tunerów. Każdy z nich sprawia, że oddany pod ich opiekę (często wprost z linii montażowej) pojazd stać się może naprawdę wyjątkowy.

A jakie zmiany najczęściej wprowadza się w pojazdach seryjnych? Zaczynając od silników o podwyższonej mocy, poprzez elegancko stylizowane zestawy aerodynamiczne, po specjalne koła z lekkich stopów, na komfortowych lub usportowionych podwoziach kończąc. Aby poczuć się naprawdę luksusowo, wewnątrz można zażyczyć sobie ekskluzywną tapicerkę ze skóry czy alcantary, wykonaną z rzemieślniczą perfekcją. Zamiast aluminium czy drewna, można użyć np. marmuru lub granitu. Dla osobistego komfortu warto też zamówić rozkładane stoliki, umieszczone w zagłówkach lub podsufitce ekrany LCD, bezprzewodowy telefon, lodówkę czy barek. W Volkswagenie Phaeton można np. zamontować niezależne fotele z indywidualną klimatyzacją, a w bagażniku umieścić komputer i obsługiwać go z kabiny za pomocą technologii Bluetooth. Szybkie łącze UMTS daje gwarancję połączenia ze światem.

Nawet takie auta jak Maybach czy Rolls-Royce można jeszcze doposażyć w dedykowane im akcesoria. Wykonane na miarę walizki, kieliszki do szampana ze srebra, puszyste koce czy wycieraczki z delikatnego weluru to tylko część ekstradodatków. Systemy komunikacyjne mogą być rozbudowane o np. obsługującą kilka linii telefonicznych centralkę z łącznością satelitarną.

Walizki, komórki, zegarki…

Komu nie dość ekskluzywnych elementów zamontowanych w samym pojeździe, ten dokupić może gadżety przenośne. Do Lamborghini Murcielago zamówić można np. walizkę dopasowaną do jego jakże skromnego bagażnika. Walizka Murcielago Carbon Leather wykonana jest z cielęcej skóry pokrytej włóknami węglowymi. Na zewnątrz umieszczone jest chromowane logo Murcielago. Wnętrze wykonano z wypolerowanych włókien węglowych. Zawartość można zabezpieczyć przy pomocy skórzanych pasków. Walizka idealnie mieści się także za siedzeniami Gallardo Coupé i kosztuje ok. 12 tys. złotych.

Jaguar na pierwszych stronach swojego katalogu dodatków umieścił specjalną wersję telefonu Motorola, z gustownym logo na klapce. Dalej znaleźć możemy, walizki, parasolki, słuchawki stereo, a nawet zestaw kosmetyków do pielęgnacji samochodu.

Jeszcze dalej poszedł Bentley, oferując np. całą kolekcję modnej odzieży dla całej rodziny. Na szczególną uwagę zasługują gustowne muchy, spinki do koszul, a już na pewno klasyczne gogle do kabrioletu za 85 funtów.

Najpopularniejszym dodatkiem są zegarki sygnowane logo znanych koncernów. Nie należy ich lekceważyć, na przykład Breitling Bentley Flying B, nie dość że piękny, to kosztuje tyle, co dobrze wyposażony samochód klasy kompakt (nawet 80 tys zł).

Warto też wspomnieć o modzie panującej zaledwie od kilku lat, a mianowicie o rowerach, które sprzedawane są pod marką samochodów. Pochwalić się nimi mogą, między innymi, Mercedes, Audi, BMW, Ferrari. Ich cena to ok. 5 tys złotych za Mercedesa lub 7 tys. euro za Ferrari.

Nawigacje z górnej półki

Tylko niewielki odsetek samochodów luksusowych kupowanych jest w Polsce z fabrycznym systemem nawigacji. Nie ma się czemu dziwić, takie urządzenia są drogie, a mapy ciągle nie dość dokładne. Zaskakujące, że w urządzeniach za kilka, a nierzadko kilkanaście, tysięcy złotych wciąż stosowane są mapy o daleko mniejszej dokładności niż w poręcznych, przenośnych urządzeniach za 1 500-2 000 zł. Zwolennicy wbudowanych na stałe nawigacji, którzy nie zdecydowali się na propozycję w salonie samochodowym, mogą jednak wybierać z całkiem sporej oferty firm car audio, które za cenę porównywalną do ceny nawigacji fabrycznej wyposażą samochód nie tylko w elektroniczną mapę. Nawigacja jest jednym ze składników modułowego układu, który ma ogromne możliwości rozbudowy. W skład zestawu wchodzi zwykle odtwarzacz DVD, odtwarzacz muzyczny z twardym dyskiem, a nawet telewizor i kamera cofania. Za podstawowe wersje urządzeń z górnej półki wraz z 7-calowym monitorem LCD trzeba zapłacić około 5 000-6 000 zł. Bardziej rozbudowane wersje z twardym dyskiem lub DVD mogą kosztować nawet ponad 10 tys. zł. To tyle, ile wbudowane systemy nawigacyjne oferowane przez producentów samochodów.

Wybierając takie urządzenia, koniecznie należy zweryfikować dokładność stosowanych map cyfrowych. Urządzenie jest tak dobre, jak dobra jest użyta w nim mapa - zwykli mówić specjaliści.

High hi-fi dla melomanów

Wielu producentów prestiżowych limuzyn proponuje swym klientom bardzo dobrej klasy sprzęt audio. W Audi można mieć zestaw sygnowany nazwą Bang & Olufsen, w Lexusach dominuje marka Levinsona, w Volvo - Dynaudio, a w Mercedesie - Bose. Firma Bose jest Maybachem wśród projektantów samochodowych systemów audio. O tym, że nie jest to porównanie gołosłowne, świadczy fakt, iż właśnie ten amerykański koncern zaprojektował i wykonał kompletny system nagłośnieniowy do Maybacha. Jak powiedział nam Geary Dawn, marketing manager w firmie Bose, system nagłośnienia w Maybachu jest wyjątkowy i zaprojektowany tylko i wyłącznie do tego samochodu. W skład Bose Surround Everywhere Digital 5.1 System, bo tak brzmi pełna nazwa tego projektu, wchodzi 21 głośników, które są rozmieszczone m.in. w zagłówkach i wyściółce dachu. Ale systemy Bose niemal zawsze tworzone są dla konkretnych marek i modeli samochodów. Tak jest w przypadku Porsche 911 i Boxster, pierwszych samochodów sportowych, w których zastosowano system Bose Cabin Surround Sound (BCSS). Dzięki systemowi, przestrzenny dźwięk jest identyczny w każdym miejscu wnętrza pojazdu. To rozwiązanie można zamówić także do modelu Porsche Cayenne oraz do najnowszych Audi A6 i A8L.

W przypadku największej limuzyny Audi, inżynierowie Bose brali czynny udział przy projektowaniu wnętrza samochodu. W A8L, poza BCSS zastosowano, po raz pierwszy w samochodzie tej klasy, technologię cyfrowej obróbki sygnału - Digital Signal Processing, dzięki czemu brzmienie nie ulega zniekształceniu bez względu na poziom głośności, oraz aktywny equaliser, który dokładnie dopasowuje dźwięk do akustyki wnętrza. Przesył danych do głośników następuje światłowodami. Podobne systemy Bose można spotkać m.in. u producentów: Alfy Romeo, Hondy, Ferrari, Lancii, Mercedesa czy Nissana.

W sportowym 350Z zastosowano system kompensacji dźwięku AudioPilot. Polega on na analizie szumów we wnętrzu pojazdu. Wszystkie dodatkowe dźwięki - szum opon i powietrza opływającego nadwozie, dźwięk silnika, a nawet odgłos padającego deszczu na przednią szybę - są monitorowane przez maleńkie mikrofony zamontowane w kolumnie kierowniczej. Po analizie tych danych system dostosowuje odpowiednio poziom nagłośnienia. W celu zapewnienia odpowiedniej głębi i barwy dźwięku za fotelem kierowcy zastosowano nowatorski, supercienki, 10-calowy subwoofer, sterowany przez wzmacniacz o dwuzakresowej modulacji. Subwoofer jest jednym z siedmiu głośników umieszczonych w kabinie 350Z. Z tyłu zamontowano również 6-kanałowy wzmacniacz cyfrowy, czuwający nad wyrównaniem dźwięku i analizujący sygnał dla każdego głośnika z osobna. W Murano zastosowano 7 głośników, a także cyfrowy wzmacniacz z obróbką dźwięku i pięcioma cyfrowymi kanałami indywidualnej kompensacji dźwięku. Do tego dochodzi subwoofer Richbass umieszczony - uwaga - w obręczy koła zapasowego!

Oczywiście, Bose nie jest jedyną firmą, która wyposaża ekskluzywne marki w systemy nagłośnieniowe. Peugeot oraz Toyota współpracują z firmą JBL, częścią koncernu Harman International. Jeżeli właściciel Peugeota 607 stwierdzi, że zamontowany system audio nie spełnia jego oczekiwań, to za sprawą 10 głośników (w tym 4 wooferów), subwoofera i 240-watowego wzmacniacza montowanego pod deską rozdzielczą stanie się właścicielem jeżdżącej sali koncertowej. O takich drobiazgach jak sterowanie z kierownicy, zmieniarka CD czy możliwość odczytywania plików MP3 - nie wspominamy, jest to bowiem już standard.

Amerykańska firma Harman Kardon, także obok JBL, Revela, Infinity, Lexicon, Audioaccess, Madrigal Imaging, Proceed i Mark Levinson, wchodzi w skład koncernu Harman International. Produkty HK można znaleźć m.in. u producentów Sabba, Mercedesa czy BMW. W przypadku szwedzkiej limuzyny, klienci mają do dyspozycji zmieniarkę płyt CD, a także odtwarzacz kasetowy, który wprawdzie powoli wychodzi z użytku, ale wciąż jest popularny. To wszystko współpracuje z 9 głośnikami i wzmacniaczem o mocy 240 W. W BMW Serii 7 dla najbardziej wymagających klientów firma Harman Kardon przewidziała zestaw o nazwie Hi-Fi Professional Logic 7. Siedem głośników średniotonowych z membranami aluminiowymi, dwa umieszczone centralnie głośniki niskotonowe z membranami ceramicznymi i cztery głośniki wysokotonowe. Wszystkie zostały dodatkowo dostosowane do pojemności profili progów, co zapewnia lepsze rozchodzenie się dźwięków. Moc 420 W. Jak widać, koncerny dbają o kierowców melomanów. Zdaniem Tomasza Kołotyły z firmy Merqs/Pro Audio, klienci kupujący samochód z grupy luksusowej często stawiają wysoko poprzeczkę dla fabrycznych systemów nagłośnienia: - Wiele nawet mocno zaawansowanych systemów nie spełnia wymagań klienta (w większości instalacji fabrycznych). Klient taki powinien zostać obsłużony przez wyspecjalizowany zakład car audio współpracujący z dealerem, który zapewni podniesienie jakości brzmienia systemu fabrycznego zgodnie z indywidualnymi wymaganiami klienta. Z myślą o pasażerach tworzy się zestawy multimedialne w samochodzie, które stają się coraz bardziej popularne i tańsze. Dzięki rozwojowi technologii adapterów i interfejsów, wzrastają możliwości zintegrowania tych systemów z instalacją już istniejącą. Monitory podsufitowe, zagłówkowe, konsole gier czy nawet komputery PC to kierunek rozwoju luksusu multimedialnego w samochodzie.

Aluminium i kryształy

Aluminium to pierwiastek, bez którego nie sposób wyobrazić sobie współczesnej motoryzacji. Jest lekki, trwały i może być niezwykle piękny. Z jego stopów wykonane są jedne z najpiękniejszych elementów samochodu - felgi. Felgi to nie tylko estetyczny element samochodu, na którym zamontowane są opony. Mają one bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo, zużycie paliwa, a nawet ekologię. I choć mówi się o nich aluminiowe, tak naprawdę są wykonane ze stopów aluminium i innych metali. Proporcje są utrzymywane przez producentów w największej tajemnicy.

Niezaprzeczalne zalety felg aluminiowych to przede wszystkim: mniejszy ciężar niż w przypadku felg stalowych, a co za tym idzie - niższe zużycie paliwa na 100 km i mniejsza emisja CO2. Aluminium nie ulega tak szybkiemu utlenianiu jak stal, dzięki czemu wolniej się zużywa. Ponadto felgi aluminiowe mogą zostać poddane recyklingowi w 100%. W przypadku kolizji, felgi aluminiowe pochłaniają o 50% więcej energii niż koła stalowe. Ułatwiają także chłodzenie tarcz hamulcowych. Nic dziwnego, że znajdują zastosowanie w sportach motorowych - zarówno w wyścigach F1, jak i w rajdach samochodowych.

Eksperci z firmy AEZ Leichtmetallraeder wynaleźli specjalną technologię produkcji lakieru, którym pokryte są felgi. Molekularna powierzchnia lakieru jest tak zagęszczona, że cząsteczki brudu (nawet pył z klocków hamulcowych) nie są w stanie w nią wniknąć.

O tym, jak bardzo świat motoryzacji czerpie wzorce z innych dziedzin życia, niech świadczy nietypowy model SLK, który niegdyś wraz z domem mody Forget-me-Not zaprezentował Mercedes-Benz. Odmienność SLK polegała na tym, że w 17-calowych, aluminiowych felgach miał 440 kryształów Swarovskiego.

Jeżeli ktoś chciałby mieć samochód rzucający się w oczy, ale nie jest na tyle ekscentryczny, żeby w kołach mieć kryształy, może zdecydować się na coraz popularniejsze w Polsce felgi typu Spiner. Ten rodzaj kół od lat cieszy się wielkim powodzeniem w USA. Spinery dają ciekawy efekt, ponieważ po zatrzymaniu się samochodu niezależnie zawieszone śmigło felgi nadal się obraca, tworząc wrażenie, jakby samochód dalej jechał. Są to na ogół felgi chromowane. Ich koszt to 1 500 zł i więcej, oczywiście za sztukę.

Producenci motoryzacyjnych dóbr luksusowych dobrze wiedzą, że ich klienci za komfort i unikatowość są gotowi słono zapłacić. Wykorzystują więc nazwiska sławnych kreatorów i designerów, szlachetne surowce i kosmiczne technologie, by produkować wciąż nowe przedmioty pożądania. A dla klienta o nieograniczonych możliwościach finansowych istotne wydaje się wyznaczenie sobie granic zdrowego rozsądku i dobrego smaku, co przy tak wyrafinowanej ofercie może być trudne.

TV Moto Vision - zobacz najnowszy odcinek!