Auto Świat Wiadomości Aktualności Mądry komis po szkodzie, czyli handlarz publikuje wideo i przeprasza

Mądry komis po szkodzie, czyli handlarz publikuje wideo i przeprasza

Właściciel Toyoty Avensis II sprowadzonej z Danii w 2016 r. poprosił znajomego handlarza o pomoc przy sprzedaży auta. Niestety, tym sposobem użytkownik japońskiego auta (nie)świadomie podłożył koledze świnię – szybko wyszło bowiem na jaw, że na jakimś etapie ktoś cofnął w Avensisie licznik. I raczej nie zrobił tego... gang Olsena.

Auta w komisie
Auta w komisieŻródło: Auto Świat / Archiwum
  • Ktoś w 2016 r. cofnął w sprowadzonej z Danii Toyocie licznik o jakieś 150 tys. km
  • Dziś przekręt wyszedł na jaw, a (zapewne) niewinny w tym wypadku handlarz tłumaczy się w mediach społecznościowych
  • Świnię komisantowi (nie)świadomie podłożył nie kto inny, jak kolega
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Historię i przebiegi samochodów z Danii da się akurat sprawdzić dość łatwo, pisaliśmy o tym zresztą nie raz. Wystarczy pod TYM adresem podać numer vin lub rejestrację konkretnego auta, by uzyskać dostęp do informacji o przebiegach, jakie odnotowywano podczas okresowych badań technicznych. Oczywiście, czasem zdarza się i tak, że licznik jest cofany już w Danii, ale najczęściej rozbieżności zaczynają pojawiać się dopiero w chwili, gdy dany samochód uda się w podróż do Polski... Przypadek? Nie sądzimy.

Przeczytaj też:

Zatem każdy, kto zawodowo lub nawet amatorsko zajmuje się handlem samochodami używanymi, mając do czynienia z egzemplarzem z Danii, powinien poświęcić chwilkę, by zajrzeć na wskazaną powyżej stronę. To tylko kilka kliknięć. Należy też przy tym pamiętać, że oszuści – zdając sobie sprawę z możliwości szybkiej weryfikacji historii aut z Danii – albo podają w ogłoszeniu numery tablic i VIN z innego auta, albo zatajają te informacje całkowicie. Zatajenie pochodzenia Danii jako rynku źródłowego będzie teraz o tyle łatwiejsze, że obecnie na każdym, kto sprowadzi auto z innego kraju UE, ciąży obowiązek zarejestrowania pojazdu w Polsce w określonym terminie, a ani w dowodzie rejestracyjnym, ani w karcie pojazdu kraju pochodzenia się nie uwzględnia. Trzeba będzie z numerem VIN w ręku przeczesywać bazę danych po bazie (np., duńską, szwedzką etc); to jednak dość czasochłonne. Ale wróćmy do Avensisa.

Cofnięty licznik w Avensisie – zniknęło co najmniej 150 tys. km

Samochód przyjechał do kraju w 2016 r. zapewne za sprawą handlarza z Łasku (woj. łódzkie). Auto trafiło na przegląd techniczny, przebieg (151 000 km), trafił do CEPiK-u, zaś Avensis – do nowego nabywcy, który jeździł japońskim kombi aż do teraz. Gdy w końcu obecny właściciel stwierdził, że chce auto zmienić, poprosił o pomoc kolegę prowadzącego komis w Aleksandrowie Łódzkim. Handlarz, wierząc koledze na słowo, zrobił ogłoszenie, nagrał nawet filmik prezentujący zalety auta, podał wszystkie dane (w tym VIN!) i wrzucił – bez weryfikowania przebiegu (wszak to auto kolegi!) – do internetu. No i się zaczęło. Czujni użytkownicy forum Bez-wypadkowe.net błyskawicznie zauważyli, że z przebiegiem sprzedawanego auta coś jest nie tak. Dane z duńskich badań okresowych wyglądają następująco:

16-12-2014 - 277.000 km;

05-12-2012 - 234.000 km;

08-12-2010 - 192.000 km;

21-11-2008 - 106.000 km.

Tymczasem w ogłoszeniu (już usunięte) jak byk widniało „193 000 km”. Łatwo więc zauważyć, że gdzieś między grudniem 2014 r. a połową 2016 r. – akurat przypadkiem wtedy, gdy auto trafiło do Polski – w jakiś cudowny sposób wyparowało co najmniej 150 tys. km. Realny przebieg Avensisa oscyluje więc zapewne teraz wokół 340-350 tys. km, ale może to być swobodnie i 400 tys. km.

Cofnięty licznik w Avensisie – handlarz się tłumaczy

Handlarz zareagował jednak szybko i sprawnie: ogłoszenie wycofał, a następnie wrzucił na swój kanał w serwisie YouTube (patrz niżej) filmik z przeprosinami i tłumaczeniem, że fakt, iż jest to auto kolegi, uśpił jego czujność. W kolejnym filmie sympatyczny handlarz informuje też, że dotarł – poprzez właściciela auta – do faktury zakupu z grudnia 2016 r., wystawionej przez komis z Łasku, oraz do potwierdzenia wykonania przeglądu w polskiej stacji kontroli (koniec czerwca 2016 r.) z przebiegiem 151 tys. km.

Jaki stąd morał? Handlujesz autami, nikomu nie ufaj. Nawet koledze, bo jego też już ktoś mógł wcześniej oszukać!

WIP
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków