Auto Świat Wiadomości Aktualności Małysz ósmy w rajdzie Gyulai Várfürdő Cup

Małysz ósmy w rajdzie Gyulai Várfürdő Cup

Autor Radosław Turek
Radosław Turek

Załoga Adam Małysz i Rafał Marton jadąca Mitsubishi L200 zajęła 8. miejsce w klasyfikacji generalnej węgierskiego 2. Gyulai Várfürdő Cup. Przygoda na 2. odcinku specjalnym rozmyła szansę na lepszy wynik

Małysz ósmy w rajdzie Gyulai Várfürdő Cup
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Małysz ósmy w rajdzie Gyulai Várfürdő Cup

Adam Małysz w terminie 3-4 sierpnia zaliczył kolejny rajd w swojej krótkiej karierze kierowcy i zebrał nowe doświadczenia:

„Musimy dużo jeździć, nawet po doświadczeniach na Dakarze. Rafał przygotowywał mnie na trudny rok. Przestrzegał przed urwanymi kołami, dachowaniami, mówił, że będziemy rozbijać samochód” – powiedział Orzeł z Wisły na mecie 2. Gyulai Várfürdő Cup, rundy FIA CEZ Cross Country.

Załoga dobrze radziła sobie na trasie rajdu, lecz na 2. oesie sobotniego etapu popełniła błąd ina jednym z lewym zakrętów jej samochód niegroźnie rolował. Na szczęście wokół było dużo kibiców, którzy szybko postawili Mitsubishi na koła:

„Niestety, podczas dachowania urwał się zewnętrzny wyłącznik prądu i nie mogliśmy uruchomić auta. Zanim doszliśmy do tego co się stało i udało się usunąć usterkę, upłynęło około 10 min. Dalej jechaliśmy z pękniętą szybą i połamanymi drzwiami, które musiałem trzymać jedną ręką, przez co najmniej 20 km. Do mety, poruszaliśmy się już bardzo wolno” – opowiadał o incydencie Rafał Marton.

Załoga zastanawiała się nad kontynuowaniem jazdy, ale postanowiła osiągnąć metę. Po naprawieniu samochodu przez mechaników, okazało się, że potłuczona szyba wyklucza Małysza i Martona z dalszej rywalizacji. Zespół poradził sobie jednak i z tym problemem:

„Sędziowie nie pozwolili nam jechać z potłuczoną szybą, więc wycięliśmy ją i jechaliśmy dalej w goglach, co było kolejnym doświadczeniem” – mówił Adam Małysz – „Trochę nawet przypomniały mi się czasy skoków narciarskich, kiedy lądując też czuło się wiatr na twarzy. Niedzielny etap też był ciężki – chyba mieliśmy problem ze świecami, przez co samochód nie rozwijał pełnej mocy. Ale ukończyliśmy kolejny rajd i to jest najważniejsze.

Ostatecznie załoga minęła linię mety rajdu 2. Gyulai Várfürdő Cup poturbowanym Mitsubishi L200na 8. pozycji ze stratą ponad 20 minut do liderów, czesko-polskiego duetu Miroslav Zapletal/Maciej Marton jadącego Hummer’em H3 EVO.

WYNIKI 2. GYULAI VARFÜRDŐ CUP1. Miroslav Zapletal/Maciek Marton (Hummer H3 Evo) 3:00.342. Karoly Fazekas/Albert Horn (BMW X5 CC) +1.133. Balazs Szalay/Laszlo Bunkoczi (Opel Antara RR) +5.234. Zdenek Porizek/Zdenek Ulehla (Hummer H3 Evo II) +10.125. Josef Pelc/Lena Pelcova (Hummer H3 Evo III) +11.206. Pal Lonyai/Zoltan Garamvölgyi (Nissan Pick Up) +12.187. Michele De Nora/Sergio Secchi (Mitsubishi Pajero) +18.488. Adam Małysz/Rafał Marton (Mitsubishi L200) +21.109. Tomas Horansky/Karel Uhrik (Toyota Land Cruiser) +34.0610. Zoltan Apathy/Gabor Eros (Nissan Pick-Up) +40.16

Autor Radosław Turek
Radosław Turek
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków