• Ceny mandatów drastycznie wzrosły, dotyczy to również kar za przekroczenie prędkości
  • Sekretarz Stanu, Maciej Wąsik, wydał w imieniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych opinię, która mówi jasno — policja nie ma prawa interpretować wskazań urządzeń pomiarowych
  • Resort przypomina także, iż wszystkie używane przez policję przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym zostały dopuszczone do stosowania przez Główny Urząd Miar
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

W 2022 r. polscy kierowcy oraz pozostali uczestnicy ruchu drogowego muszą się zmierzyć z drastyczną podwyżką stawek mandatów. Kara za przekroczenie prędkości do niedawna wynosiła "tylko" 500 zł. Teraz najwyższa stawka to aż 2,5 tys. zł, a więc jest o co walczyć, sugerując niedokładny pomiar. Oto co mówi Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym. Mianowicie wartości błędów granicznych dopuszczalnych przyrządów wynoszą ± 3 km/h – dla prędkości do 100 km/h lub ± 3 proc. wartości mierzonej – dla prędkości powyżej 100 km/h (podczas badań i sprawdzeń poza laboratorium). Teoretycznie oznacza to, że ten dokument daje kierowcom sposobność podważenia wyniku pomiaru we wspomnianym zakresie. A co na to resort spraw wewnętrznych?

Nie ma przepisów, które pozwalałby funkcjonariuszom na interpretowanie pomiarów

Sekretarz Stanu, Maciej Wąsik, tak skomentował tę sprawę: "W obowiązującym stanie prawnym nie ma przepisu, który upoważniałby policjanta do pomniejszenia wyniku dokonanego pomiaru prędkości pojazdu o wartość dopuszczalnego błędu granicznego urządzenia". Resort przypomina także, iż wszystkie używane przez policję przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym zostały dopuszczone do stosowania przez Główny Urząd Miar. GUM, wydając decyzję zatwierdzenia, gwarantuje, iż konstrukcja i metody pomiarowe spełniają wymagania techniczne i metrologiczne.

Ponadto minister odwołuje się do prac zespołu do przeprowadzenia analizy wyroków uniewinniających w sprawach o przekroczenie dopuszczalnej prędkości przez kierujących pojazdami. Zespół, powołany przez Komendanta Głównego Policji, wydał rekomendacje mające na celu wyeliminowanie stwierdzonych uchybień. Zdaniem Sekretarza Stanu zostały one zrealizowane i dotyczyły m.in.: wprowadzenia zmian w systemie szkolenia funkcjonariuszy ruchu drogowego z obsługi urządzeń do pomiaru prędkości, czy zwiększenia wymogów dla wprowadzanych do użytkowania przyrządów kontrolno-pomiarowych do pomiaru prędkości.

Sądy stają po stronie policji, a nie kierowców

Nie sugerujemy, że droga sądowa jest złym wyborem, bo wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Chyba nie jest tajemnicą, że droga sądowa może okazać się nie tylko skomplikowana, również kosztowna, bo w grę wchodzą przecież koszty sądowe. Na dodatek złożoność procesu sądowego i historia orzeczeń poważnie poddaje pod wątpliwość zasadność sądzenia się różnicę prędkości wynoszącą przecież maksymalnie 3 proc. zmierzonej wartości.