Mgły powróciły do Polski, ale nie całej. Na południu i wschodzie kraju, gdzie są znacznie niższe temperatury, to zjawisko jest dużo mniej nasilone. Zupełnie inaczej wygląda to na północy i zachodzie. Kierowców przywitały tam dzisiaj bardzo gęste mgły. To się nie zmieni.
W nocy nic w pogodzie się nie zmieni. W dalszym ciągu na północy i zachodzie dominować ma zachmurzenie całkowite z gęstymi mgłami ograniczającymi widoczność do 100 m. W innych regionach sporo rozpogodzeń, a na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu niebo ma być zupełnie bezchmurne. Temperatura minimalna obniży się do -5/-3 st. C na Mazowszu, w centrum i na południowym wschodzie, -2/-1 st. C odnotujemy w Małopolsce, na Górnym Śląsku i na Opolszczyźnie
- czytamy na "Onet Pogoda". To oznacza, że dzisiejsza noc i jutrzejszy poranek w wielu regionach Polski znowu będzie spowity w gęstej mgle. Prognozę pogody na najbliższą noc możecie zobaczyć tutaj:
Jazda we mgle - jakich świateł użyć?
Wiele osób w tak trudnych warunkach decyduje się na włączenie najmocniejszych świateł. Zgodnie z ich logiką im mocniejsze oświetlenie, tym lepiej poradzi sobie z nieprzejrzystą mgłą. To błąd. Długie światła prędzej pogorszą sytuację. Przed samochodem powstanie biała ściana światła. Jeszcze bardziej pogorszymy sobie widoczność.
Kierowcy nowoczesnych samochodów z automatycznym włączaniem świateł często polegają wyłącznie na automacie. Niestety, w przypadku złych warunków pogodowych, często zdarza się, że samochody poruszają się jedynie na światłach dziennej jazdy, co stanowi poważne zagrożenie, ponieważ sprawia, że stają się praktycznie niewidzialni dla innych uczestników ruchu drogowego. Dla własnego bezpieczeństwa podczas mgły warto upewnić się, czy światła mijania są włączone.
Warto to przypomnieć. Przez większą część roku automatyczne światła są bardzo wygodne. Jednak, kiedy na drodze sytuacja robi się trudna, to lepiej zdać się na ręczne ustawienie świateł. W ten sposób nie ryzykujemy niebezpiecznej jazdy. Mamy też pewność, że nikogo nie oślepimy.
Kiedy używać specjalnych świateł przeciwmgłowych? Są za to mandaty
Polskie przepisy nakazują włączenie tylnych świateł przeciwmgłowych, kiedy widoczność spada poniżej 50 m. Za niestosowanie się do tego przepisu można dostać mandat w wysokości 100 zł i dwóch punktów karnych. Jak sprawdzić, jaka jest widoczność na drodze? Wystarczy obserwować słupki kilometrowe, które są ustawione co 100 metrów. Jeśli znajdujemy się równo z jednym słupkiem, a kolejnego nie jesteśmy w stanie dostrzec, wtedy może być zasadne użycie tylnego światła przeciwmgielnego.
Bardzo ważna rzecz. Kierowca jest zobowiązany wyłączyć tylne światła przeciwmgłowe, kiedy widoczność się poprawi. Służą one tylko do jazdy w bardzo trudnych warunkach. Nie wolno ich włączać, kiedy tylko pojawi się jakakolwiek mgła. Światło jest tak mocne, że mogłoby oślepiać innych kierowców, a tym samym prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Tylne światła przeciwmgłowe włączamy tylko, kiedy na drodze jest naprawdę bardzo ograniczona widoczność.
Mandat również wynosi wtedy 100 zł i dwa punkty karne.
A kiedy włączać przednie światła przeciwmgłowe?
Kwestia świateł przeciwmgłowych z przodu wygląda nieco inaczej. Choć nie są one obowiązkowe, wiele aut jest wyposażonych w takie oświetlenie. Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, kierowcy mają obowiązek włączenia świateł mijania lub przeciwmgłowych przednich, lub obu jednocześnie, gdy na drodze panują warunki zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowane np. mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi czynnikami.
Dodatkowo, przednie światła przeciwmgielne mogą być używane w warunkach normalnej przejrzystości powietrza od zmierzchu do świtu na krętej drodze oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi. Lokalizacja przednich świateł przeciwmgielnych na zderzaku, praktycznie w najniższym możliwym położeniu, ma na celu zmniejszenie efektu odbijania się promieni świetlnych od mgły w kierunku oczu kierowcy. Dodatkowo, umieszczenie ich tuż nad ziemią sprawia, że pole świecenia tego typu lamp jest większe, a także oświetlają krawędź drogi i oznakowanie poziome.