Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > EV > Wiadomości > A jednak Chińczycy wycofali się z inwestycji w Tychach [AKTUALIZACJA]

A jednak Chińczycy wycofali się z inwestycji w Tychach [AKTUALIZACJA]

A jednak coś na rzeczy było. Chińczycy faktycznie wycofali się z inwestycji w tyskiej fabryce, ale nie z tej dotyczącej montażu modelu Leapmotor T03 a planowanego montażu innego auta - Leapmotor B10.

Tychy. Chińczycy w ostatniej chwili wycofali się z inwestycji w Polsce. Wybrali Niemcy
Tychy. Chińczycy w ostatniej chwili wycofali się z inwestycji w Polsce. Wybrali NiemcyŹródło: Auto Świat

Historia tego artykułu sięga 5 listopada. Wówczas poinformowaliśmy, że Chińczycy wycofują się z inwestycji w fabryce w Tychach. Wówczas pisaliśmy, że inwestycja ta dotyczy samochodu Leapmotor T03. W rozmowie z "Auto Światem" przedstawiciele koncernu Stellantis, do którego należy tyska fabryka, nie zaprzeczyli tym doniesieniom. Dzień później, w oficjalnym komunikacie zmieniono zdanie i jednak nastąpiło dementi, o czym poinformowaliśmy na łamach naszego serwisu.

Okazuje się jednak, że Chińczycy faktycznie wycofali się z inwestycji w Tychach, ale nie tej związanej z modelem T03, a B10, którego montaż planowano uruchomić w polskiej fabryce.

Poniżej umieszczamy tekst, który opublikowaliśmy 5 listopada na łamach "Auto Świata". Bez żadnych zmian. Na końcu artykułu dodajemy fragment dodany dzień później, po opublikowaniu oficjalnego komunikatu koncernu Stellantis.

Chińczycy wstrzymali inwestycję w Tychach. Z polskiej fabryki nie wyjadą auta chińskiej marki Leapmotor, których produkcja miała wystartować kilka tygodni temu. W rozmowie z "Auto Światem" przedstawiciele koncernu Stellantis, do którego należą polskie zakłady, nie chcieli komentować tej informacji.

To pokłosie decyzji polskich władz o poparciu nowych unijnych ceł na samochody produkowane w Chinach. Przeciwko nowym cłom były: Niemcy, Węgry, Malta, Słowenia i Słowacja. Od głosu wstrzymały się: Belgia, Cypr, Czechy, Chorwacja, Grecja, Hiszpania, Luksemburg, Austria, Portugalia, Rumunia, Szwecja i Finlandia. Pozostałe kraje, w tym Polska, były za. Chodzi o zwiększenie ceł na samochody elektryczne produkowane w Chinach z dotychczasowych 7,8 proc. do 35,3 proc.

W reakcji na nowe stawki celne chińskie władze zaleciły rodzimym producentom samochodów, by wstrzymali duże inwestycje w tych krajach europejskich, które poparły nowe stawki. Wygląda na to, że Polska stała się pierwszą ofiarą nowych przepisów podatkowych, za których wprowadzeniem głosowała.

O wstrzymaniu inwestycji w Tychach oficjalnie informuje Polska Agencja Inwestycji i Handlu w rozmowie z serwisem money.pl. Chiński Leapmotor swoją decyzję tłumaczy decyzjami podjętymi przez chińskie Ministerstwo Gospodarki. Przedstawiciele koncernu Stellantis w rozmowie z "Auto Światem" nie chcieli komentować sprawy.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Tychy. Chińskie auta jednak nie z Polski

Decyzja dotycząca rozpoczęcia montażu (nie produkcji, a to bardzo duża różnica, o czym piszemy w dalszej części tekstu) chińskich aut w Polsce była już podjęta. W świat poszła informacja, że z fabryki w Tychach wyjadą samochody Leapmotor T03, o czym informowały polskie media. Zresztą nie tylko polskie - branżowe, zagraniczne portale również rozpisywały się na ten temat. Nic dziwnego. Wszystko było już gotowe. Jednak w ostatniej chwili podjęto decyzję zawieszeniu inwestycji.

Leapmotor to chińska marka samochodów elektrycznych, a Leapmotor International B.V. to spółka joint venture 51/49 kierowana przez Stellantis (procent własności: 51% Stellantis N.V., 49% Leapmotor). Fabryka w Tychach należy właśnie do Stellantisa.

Tychy. Montaż to nie produkcja

Choć decyzja Chińczyków to cios dla tyskich zakładów, to warto przyjrzeć się bliżej temu, co tak naprawdę się wydarzyło i co miało odbywać się w tyskich zakładach. O analizę sytuacji pokusił się wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Jakub Jakóbowski, który w serwisie X pisze, że zanim ruszymy z wnioskami dot. chińskich retorsji wobec Polski, warto znać kontekst dotyczący informacji o wstrzymaniu "produkcji" Leapmotor w Tychach.

(...) model T03 ma/miał być montowany w formule SKD (semi knocked-down), której opis wklejam w zdjęciu. To model budowy gotowego samochodu w Chinach, rozkładania na części w warsztacie, wysyłce w kontenerze i złożenia na miejscu

- trafnie zauważa Jakóbowski.

Wicedyrektor OSW stwierdza, że taki model to minimalna wartość dodana w Polsce, brak impulsów dla naszych poddostawców, brak transferu wiedzy. - Model, który - moim zdaniem - oznacza naszą degradację w łańcuchu dostaw automotive - pisze Jakóbowski.

Zwraca on uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię. Tzw. produkcja Leapmotor w Polsce miała (została zawieszona, a nie odwołana, więc może jeszcze ruszyć w późniejszym terminie) odbywać się w istniejącej fabryce Stellantisa, w ramach szerszego porozumienia dot. joint-venture, mającego dystrybuować samochody chińskiej marki poza Chinami, w zamian za transfer technologii do Francji/Włoch. Nie do Polski.

Decyzję rozpatrywałbym więc nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, w polskim kontekście - a kontekście chińskich retorsji wobec Francji i rozgrywki na wysokim poziomie koncernów. Do tego mogą dojść wewnętrzne spory w ramach Stellantis - nie jest tajemnicą, że o Leapmotory zabiegał też Turyn

- pisze Jakóbowski.

Fabryka w Tychach wciąż produkuje i będzie produkować samochody

W ostatnich latach tyska fabryka przeszła bardzo wiele zmian. Od ubiegłego roku w produkowane są tu elektryczne Fiaty 600e. Jeszcze wcześniej – pilotażowo od 2022 r., a na masową skalę od 2023 r. – rozpoczęto w Tychach budowę Jeepa Avengera. I Fiat, i Jeep to marki należące do koncernu Stellantis.

Z taśm tyskiej fabryki w ciągu 48 lat działalności zjechało 12,7 mln samochodów. Imponujący urobek – wystarczyłby, aby obdzielić kilka innych fabryk. Obecnie w Tychach działają tłocznia, gdzie z ważących wiele ton rolek blachy powstają poszczególne elementy karoserii; spawalnia, gdzie budowane są kompletne nadwozia; lakiernia, w której "gołe" nadwozia poddawane są kilku procesom chemicznym uwieńczonym lakierowaniem; montownia, gdzie do wylakierowanego wcześniej nadwozia przykręca się cały niezbędny osprzęt: wiązki elektryczne, instalacje hydrauliczne, elementy wnętrza, układy napędowe, a w przypadku wersji elektrycznych także baterie.

Maciej Brzeziński, dziennikarz "Auto Świata" wybrał się do tyskich zakładów, by z bliska przyjrzeć się procesowi produkcyjnemu. Jego relację można przeczytać tutaj: Masowa produkcja samochodów elektrycznych w Polsce? Tak, i to już od kilku miesięcy. Oto fabryka w Tychach

Aktualizacja w sprawie Tyskiej Fabryki

Informacje, które opublikowaliśmy dziś rano, zostały przez nas potwierdzone w kilku źródłach. Wczoraj w sprawie wycofania się Chińczyków z montażu aut Leapmotor w Tychach rozmawialiśmy z przedstawicielami koncernu Stellantis, którzy nie chcieli komentować tych doniesień. Nie nastąpiło jednak dementi, co było jasną sugestią, że Stellantis przygotowuje w tej sprawie strategię komunikacji.

Dziś otrzymaliśmy oficjalny komunikat koncernu Stellantis o treści:

(...) informujemy, że montaż modelu T03 w Tychach przebiega w normalnym, oczekiwanym tempie, a obecnie znajduje się w fazie osiągania docelowej prędkości linii produkcyjnej.

Tym samym dziś informacje, które:

  1. podał serwis money.pl, powołując się na oficjalną korespondencję z Polską Agencją Inwestycji i Handlu, w której potwierdzono te doniesienia;
  2. szczegółowo analizował i podał wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich;
  3. podaliśmy na łamach "Auto Świata" po kontakcie z przedstawicielami Stellantisa, nie uzyskując dementi tej informacji,

zostały... zdementowane w oficjalnym komunikacie koncernu. Przepraszamy za wprowadzenie naszych Czytelników w błąd.

Piotr Kozłowski
Redaktor Naczelny AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:StellantisTychyFabrykaChiny
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków