Wiadomość o odnalezieniu poszukiwanego od wielu lat egzemplarza przekazał Patryk Mikiciuk – dziennikarz motoryzacyjny, autor telewizyjnego cyklu "Legendy PRL-u", wielki miłośnik klasycznych samochodów i współwłaściciel Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach pod Warszawą.
Warszawa M-20 była pierwszym po II wojnie światowej samochodem osobowym, jaki wyjechał z polskiej fabryki. Dokumentację techniczną samochodu, a także maszyny potrzebne do produkcji, przekazał Polsce Związek Radziecki w ramach współpracy i – jak to wówczas określano – braterskiej pomocy.
Początkowo na Żeraniu miała powstać fabryka produkująca licencyjne Fiaty 1100. Włosi mieli zbudować fabrykę i uruchomić produkcję auta, prace rozpoczęto w 1948 r. Jednak po kilku miesiącach przerwano je, podobno na żądanie dyktatora rządzącego w ZSRR, czyli Józefa Stalina. Rosjanie w zamian zaoferowali samochód GAZ-M20 Pobieda. Budowę fabryki ukończono na początku listopada 1951 r., a uruchomienie produkcji zaplanowano – zgodnie z ówczesnym zwyczajem – w rocznicę rewolucji październikowej.
6 listopada 1951 r. o godzinie 14.00 w obecności wielu politycznych notabli, w tym ministra obrony narodowej marszałka Konstantego Rokossowskiego Warszawa M-20 zjechała z taśmy montażowej. To wydarzenie relacjonowały wszystkie gazety, rozgłośnie radiowe, kronika filmowa.
W rzeczywistości pierwsze samochody M-20 Warszawa wcale nie były montowane na taśmach produkcyjnych warszawskiej FSO – przywieziono je z zakładów im. Gorkiego w ZSRR już jako gotowe pojazdy. Na Żeraniu przechodziły drobną kosmetykę i dostawały znaczek – zamiast GAZ-M20 Pobieda – Warszawa M-20. Tak było praktycznie przez listopad i grudzień 1951 r. – w tym czasie "zmontowano" 75 sztuk Warszaw.
Podobno pierwszy egzemplarz Warszawy przekazany został w użytkowanie marszałkowi Rokossowskiemu. Potem ślad po pierwszym aucie z FSO zaginął. Fabryka w latach 70. poszukiwała tego egzemplarza, deklarując, że właściciel otrzyma w zamian nowego Poloneza. Niestety, numeru 000001 nie udało się odnaleźć. Udało się to dopiero niedawno Patrykowi Mikiciukowi, który wytropił auto w... Finlandii. Ciekawostką jest, że właścicielem pierwszej Warszawy był August Aaltonen – ojciec słynnego kierowcy rajdowego Rauno Aaltonena.
Odsłonięcie odnalezionej i sprowadzonej do Polski Warszawy nr 000001 oraz ujawnienie wielu szczegółów związanych z jej poszukiwaniem odbędzie się 6 listopada o godzinie 14.00 – dokładnie co do dnia, godziny i minuty w 73. rocznicę uruchomienia produkcji w FSO na Żeraniu.