Coupe nie wygląda jak Mini. Przepraszam, ale Mini, Mini Clubman i Mini Countryman wyglądają tak samo. Mini Coupe jest inne, na szczęście! Jest niższe o 29 mm, wreszcie nie udaje czteroosobowego auta i ma tylko dwa fotele, poza tym oferuje wysuwany spojler (powyżej prędkości 80 km/h) i coś, co się nazywa dachowy hełm – chodzi o design dachu, którego jednak nie widać, bo najwyraźniej ktoś zapomniał zdjąć folię maskującą. Nie ma żadnych technologicznych niespodzianek, więc spójrzmy na silniki. Będzie jeden turbodiesel (143 KM, 7,9 s do setki, maks. 216 km/h) oraz trzy benzynówki. Najsłabsza ma 122 KM (9 s do setki, maks. 204 km/h), mocniejsza 184 KM (6,9 s do setki, maks. 230 km/h), a najmocniejsza 211 KM (6,4 s do setki, maks. 240 km/h). Sprzedaż ruszy po wakacjach, niedługo pewnie do coupe dołączy dwuosobowy roadster.
Mini Coupe
Mini Coupe przechodzi właśnie ostatnie testy i jesienią wyjedzie na drogi. Warto na niego czekać? Warto, bo to pionierski model pod wieloma względami.