Polscy kierowcy nie dostosowują stylu prowadzenia pojazdów do warunków drogowych. Nadmierna prędkość w połączeniu ze złą reakcją może okazać się fatalna w skutkach. Do tego dochodzą także złe nawyki.

Niewielu kierowców dba o właściwą pozycję za kierownicą. Źle zapięte pasy czy zbyt nisko ustawiony zagłówek to tylko niektóre z popełnianych błędów. Wystarczy zacytować badania, według których poduszka powietrzna w chwili wybuchu zbliża się do naszego ciała z prędkością nieco ponad 300 km/h. Łatwo wyobrazić sobie skutki, gdy siedzimy zbyt blisko, mamy źle ułożone ręce na kierownicy, a na rękach ciężkie zegarki i bransoletki.

Włącz myślenie

Prowadząc we mgle albo w śnieżycy, najlepsze, co można zrobić, to zwolnić i jechać z prędkością dostosowaną do warunków na drodze. Jadąc po śliskiej lub oblodzonej drodze, należy pamiętać o zachowaniu większej odległości między pojazdami. Dodatkowe metry są potrzebne, aby bezpiecznie wyhamować.

Zdecydowana większość kierowców nie potrafi wykorzystać podstawowego narzędzia samochodu, jakim bez wątpienia pozostaje system ABS. Dzięki przepisom UE, każdy nowy samochód jest w niego wyposażony. Jeśli samochód ma ABS, nie trzeba hamować pulsacyjnie. Hamujemy łagodnie i trzymamy kierownicę skręconą w stronę, w którą chcemy jechać.

Jeżeli nasze auto nie ma systemu ABS, na śniegu możemy próbować hamować naciskając hamulec do oporu i blokując koła; gdy czujemy, że auto obraca się wokół własnej osi lub wyjeżdża z drogi - puszczamy hamulec; gdy samochód wróci na prawidłowy tor jazdy - ponownie blokujemy koła. Na oblodzonych drogach czy przy zjeździe powinniśmy zredukować bieg wcześniej niż normalnie, wciskając przy tym delikatne pedał hamulca - w ten sposób bezpiecznie zmniejszymy prędkość naszego auta.

Rusz (z) głową

Opony zimowe znacząco poprawiają bezpieczeństwo na śniegu, błocie pośniegowym lub lodzie. Zwiększają także kontrolę nad pojazdem oraz jego stabilność. Nie należy jednak zakładać na koła opon różnego typu, o różnych bieżnikach czy rozmiarach. Gdy auto nie chce ruszyć z miejsca, powinniśmy delikatnie operować pedałem gazu i nie pozwolić kołom na buksowanie. Ślizgające się koła ubijają śnieg i zamieniają go w lód. Możemy także spróbować ruszyć z wyższego biegu.

Poślizg kontrolowany

Pojawiający się w bezpiecznych warunkach poślizg, zwłaszcza osi tylnej, zapewnia idealną bazę do pracy nad własnymi umiejętnościami. To nie tylko nauka opanowania poślizgu, lecz przede wszystkim prewencja poprzez skuteczne rozpoznawanie sytuacji, w jakich może on wystąpić. Pamiętajmy, to kierowca najczęściej całkowicie nieświadomie wprowadza samochód w poślizg.

W autach przednionapędowych bardzo rzadko spotykamy się zimą z nadsterownością. Na zakrętach częściej ucieka nam przód samochodu niż tył. W zakręty powinniśmy wchodzić wolno i przyspieszać dopiero na wyjściu z zakrętu. Zimą nie ma znaczenia jakim autem się poruszamy, jeżeli przesadzimy z prędkością, wchodząc w zakręt, samochód po prostu nie skręci.

Za pomoc przy powstaniu artykułu autor dziękuje Januszowi Dudkowi ze Szkoły Jazdy Subaru