Auto dostawcze służy - inaczej niż prywatne - nie tylko jako środek lokomocji, ale przede wszystkim jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Jest zazwyczaj dużo intensywniej eksploatowane, a jego ewentualna usterka i wynikający z niej przestój skutkują nie tylko frustracją kierowcy, ale konkretnymi stratami finansowymi lub uszczerbkiem na wizerunku przedsiębiorstwa. Nie dziwi więc, że auta dostawcze w firmach podlegają dość częstej wymianie.

Dostawcze najpopularniejsze

Zakupy firmowych aut dostawczych rządzą się całkiem inną specyfiką niż pojazdów osobowych. Dzieje się tak z dwóch powodów. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Analiz Rynku Flotowego FlotaMONITOR, aż 65% małych i średnich firm kupiło pojazdy dostawcze w ciągu ostatnich trzech lat.

Częściowo wynik ten można tłumaczyć również specyfiką polskiego rynku, który pod tym względem różni się od europejskiego: w firmach zatrudniających do 100 osób, lekkie auta dostawcze (do 3,5 tony) stanowią od dwóch trzecich do niemal trzech czwartych ogółu pojazdów, gdy w większości krajów europejskich odsetek ten wynosi nie więcej niż 35%. Aż 66% zakupionych dostawczaków pochodzi z krajowego rynku pierwotnego, 17% trafiło do firm z rynku wtórnego w Polsce, a 12% z rynku wtórnego poza granicami naszego kraju.

Gotówka i leasing? Tak

Podejmując decyzję o sposobie finansowania auta, przedsiębiorca musi dokładnie zanalizować swoje potrzeby, możliwości finansowe firmy i zakładany czas eksploatacji samochodu. Zdecydowana większość badanych firm, bo aż 55%, dokonuje zakupów ze środków własnych. Nie jest to zaskoczeniem, bo to od lat najpopularniejsza forma płatności, która obecnie ma dodatkową zaletę. Z powodu kryzysu gospodarczego, wahań kursu walut i ogólnego obniżenia stabilności w sektorze bankowym, firmy próbują w miarę możliwości unikać podejmowania długoletnich zobowiązań finansowych. Oprócz tego, kupujący ma pełną dowolność wyboru samochodu i późniejszego dysponowania nim. Poważną wadą zakupu za gotówkę jest z kolei osłabienie potencjału finansowego firmy. Na drugim miejscu wśród form finansowania jest leasing: takie rozwiązanie wybrało 41% badanych firm.

Warto podkreślić, że popularność leasingu wciąż rośnie. Jego główną zaletą jest brak konieczności posiadania środków finansowych na zakup samochodu lub możliwość wykorzystania posiadanych środków na inne cele. W porównaniu z kredytem bankowym jest również rozwiązaniem łatwiej dostępnym i wymagającym mniej formalności, a zobowiązania z tytułu umowy leasingowej mają charakter pozabilansowy i nie powodują zmniejszenia zdolności kredytowej leasingobiorcy.

Kredyt i wynajem? Nie

Tylko 1% firm korzysta z usługi wynajmu długoterminowego samochodów dostawczych. To niedużo, zwłaszcza że rynek usług CFM i full service leasingu w Polsce jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się w Europie. Nie dotyczy to najwyraźniej samochodów dostawczych w małych firmach. Niewiele więcej, bo 3% badanych firm, posiłkuje się przy zakupie kredytem bankowym.

Zdaniem eksperta - Arkadiusz Czarkowski, redaktor naczelny Motoryzacyjnego Raportu Specjalnego

Zupełnie nie dziwią mnie wyniki ostatniej ankiety przeprowadzonej przez FlotaMONITOR. Potwierdzają one to, co obserwujemy od wielu lat. Większość przedsiębiorców, w dalszym ciągu, woli inwestować w nowe pojazdy środki wypracowane z zysków, niż pożyczać je w instytucjach finansowych. A jeżeli już zdecydują się pożyczyć, to najchętniej korzystają z leasingu, jako prostej, szybkiej i stosunkowo taniej formy pozyskania funduszy. Poza tym wśród właścicieli firm z sektora MŚP wciąż panuje przeświadczenie, że lepiej posiadać niż używać. Bardzo trudno zmienić tę mentalność, dlatego firmom z segmentu CFM powoli idzie przekonywanie przedsiębiorców do zalet wynajmu długoterminowego. Na tej płaszczyźnie jesteśmy daleko w tyle za krajami Europy Zachodniej. Z drugiej strony, to właśnie między innymi dzięki ostrożności polskich przedsiębiorców w pożyczaniu środków na finansowanie nowych inwestycji, światowy kryzys finansowy i gospodarczy nie dotknie polskiej gospodarki tak mocno jak inne kraje europejskie.