Chociaż najwięcej zgłoszeń do UFG pochodzi od policji (70 proc.), to poza nią do kontroli kierowców pod kątem posiadania obowiązkowej polisy komunikacyjnej uprawione są także: Inspekcja Transportu Drogowego, Straż Graniczna, organy celne oraz organy komunikacyjne, rejestrujące pojazdy.

Po otrzymaniu zawiadomienia UFG weryfikuje je w swojej bazie lub ostatecznie u samych ubezpieczycieli. Gdy okaże się, że właściciel nie posiada ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, musi on zapłacić karę za jej brak, która może sięgać maksymalnie nawet 2050 zł dla samochodu osobowego.

Na tym jednak mogą nie kończyć się sankcje dla nieubezpieczonego właściciela. W przypadku gdy spowoduje on wypadek pojazdem bez OC musi się on liczyć (jak i sprawca) również ze zwrotem kwoty wypłaconego przez Fundusz odszkodowania poszkodowanym w wypadku.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny powołano 20 lat temu. Jak mówią statystyki, przez te dwie dekady ponad 120 tys. kierowców i rolników w Polsce ukarano za brak OC. Łączna suma wystawionych kar wynosi ponad 250 mln zł. Ponad 40 tys. nieubezpieczonych zwróciło Funduszowi z własnej kieszeni blisko 140 mln zł.

Czy nie lepiej jest się więc ubezpieczyć?

Źródło: UFG