Nie można oczywiście liczyć na to, że producenci dobrowolnie przyznają się do wszystkiego. Obowiązek informowania UOKiK-u dotyczy tylko usterek powodujących, że auta stają się potencjalnie niebezpieczne dla użytkowników. Możemy więc dowiedzieć się np., że w samochodzie mogą przestać działać hamulce, w razie wypadku nie odpalą poduszki powietrzne, że czasem odpadają koła albo komora silnika bez wyraźnego powodu staje w płomieniach.
To, że producent sam informuje, iż auto może mieć poważne usterki wpływające na bezpieczeństwo jego użytkowania, nie oznacza wcale, że musi wycofać wadliwe egzemplarze z rynku lub odkupić je od konsumentów.
Zazwyczaj wystarczy, że podejmie działania zmierzające do usunięcia zgłoszonych problemów, zorganizuje akcję serwisową oraz poinformuje użytkowników o istniejącym zagrożeniu. UOKiK nie ogranicza się do publikowania informacji przekazywanych dobrowolnie przez producentów aut. Czasem postępowania mające sprawdzić, czy dany model nie stwarza zagrożenia dla nabywców, wszczynane są na podstawie doniesień medialnych lub informacji od użytkowników. Tak było np. z Peugeotem 307, w przypadku którego akcje naprawcze zostały wymuszone przez urząd dopiero po serii doniesień prasowych o pożarach tych aut, odnotowywanych w całej Europie. Prezes UOKiK stwierdził, że Peugeoty 307 rzeczywiście stwarzają niebezpieczeństwo, ale po działaniach przeprowadzonych przez producenta uznał, że usunięto przyczyny zagrożeń i na tej podstawie umorzył postępowanie.
Informacje o wadach, które po prostu unieruchomią nasz samochód lub też zmuszą do wykonania kosztownych napraw, producenci najchętniej zachowują dla siebie. Także wtedy, gdy pojazdy dotknięte tym problemem mogą być jeszcze objęte gwarancją – w końcu zawsze jest szansa, że przynajmniej w części aut usterka wystąpi dopiero po kilku latach, a wtedy za naprawę zapłaci klient. Przekonywaliśmy się o tym wielokrotnie, opisując modele poddawane testom długodystansowym. Przedstawiciele producentów, proszeni przez redakcję o komentarz w sprawie usterek, które wystąpiły w autach testowych, odpowiadali najczęściej, że były to „odosobnione przypadki”. Jednak później z innych źródeł dowiadywaliśmy się, że takich „odosobnionych przypadków” były setki, a czasami nawet tysiące.
To, że producenci często ociągają się z ogłaszaniem akcji naprawczych, nie wynika jedynie z ich skąpstwa. Tego typu działania wpływają negatywnie na wizerunek marki. W głowach klientów rodzi się bowiem skojarzenie, że dany model to bubel wymagający poprawek. Dlatego też zdarza się, że firmy, którym zależy na jak najlepszej reputacji, prowadzą tzw. ciche akcje serwisowe. Autoryzowane serwisy regularnie otrzymują poufne instrukcje dotyczące zasad prowadzenia takich działań. Zwykle dotyczą one podzespołów, które nie mają bezpośredniego wpływu na bezpieczeństwo jazdy albo których awarie nie pociągają za sobą spektakularnych wydarzeń (np. pożar). O „cichych akcjach serwisowych” klienci nie dowiadują się wcale. Przy okazji przeglądów okresowych w ASO serwis (nie informując właściciela samochodu) wymienia po prostu części, które są potencjalnie wadliwe. Niektóre takie naprawy przeprowadza się obligatoryjnie, inne, o mniejszym priorytecie, wykonuje się, jeśli użytkownik sam zgłosi usterkę. Informacje o wykonaniu poprawek trafiają do bazy danych producenta, a auto jest specjalnie (zwykle w dyskretny sposób) znakowane – m.in.stąd właśnie biorą się kolorowe kropki czy nalepki umieszczane w czasie przeglądów w komorze silnika. Wszystko po to, żeby w danym aucie inny serwis nie wymienił po raz kolejny tej samej części. Volvo
Pierwsza połowa roku obfitowała we wpadki szwedzkiego producenta. W zasadzie jedynym modelem, którego nie wzywano w tym czasie do serwisu, był uterenowiony XC90. Właściciele takich aut po raz ostatni odwiedzali ASO w 2007 roku. W 2009 roku usterki dotknęły modeli: C30, S40, V50, C70, V70, XC70 i S80.
W niektórych przypadkach do usunięcia wady wystarczy instalacja poprawionego oprogramowania, w innych konieczna może się okazać wymiana niektórych elementów. Uwaga! Wiele samochodów tej marki trafia do Polski z pominięciem oficjalnego dystrybutora. Właściciele aut sprowadzonych indywidualnie powinni sprawdzić w ASO, czy nie występują w nich groźne usterki. Powstaje pytanie: czy w przypadku tej firmy liczne wezwania do serwisów wynikają z kłopotów z jakością, czy też informuje ona nawet o problemach, które inni producenci ukrywaliby przed klientami?
S80, XC70, V70: - awaria wycieraczek: W 556 sprzedanych w Polsce egzemplarzach wymienionych modeli (wyprodukowanych w latach 2007-08) może wystąpić awaria wycieraczek wynikająca z wadliwego oprogramowania modułów sterujących. Naprawa polega na instalacji poprawionego oprogramowania.C30, S40, V50, C70, V70, S80: - usterka wspomagania hamulców W niektórych egzemplarzach wyprodukowanych w 2009 roku może wystąpić usterka polegająca na zmniejszeniu siły wspomagania hamulców – do zatrzymania auta konieczne jest wtedy użycie znacznie większej siły. Problem dotyczy 350 samochodów. Właściciele aut zostali wezwani do autoryzowanych serwisów. C30, S40, V50: - ryzyko zwarcia i pożaru silnika W egzemplarzach wyprodukowanych w 2007 roku na skutek przedostawania się wody do modułu sterującego wentylatorem chłodnicy silnika może dochodzić do zwarć, a w skrajnych przypadkach nawet do pożaru w komorze silnika. Bezpłatną akcją serwisową objęto 640 sprzedanych w Polsce samochodów. S80, XC70, V70: - usterka klimatyzacji grożąca pożarem auta W egzemplarzach wyprodukowanych w latach 2007-09 producent zastosował wadliwą instalację klimatyzacji. W przypadku zatkania giętkiego przewodu spustowego układu klimatyzacji wyciekające skropliny mogą spowodować zwarcie. Według deklaracji przedstawicieli firmy grozi to miejscowym przegrzaniem elementów, a nawet pożarem samochodu. W Polsce sprzedano 873 auta narażone na wystąpienie tej usterki. Naprawa polega na wymianie przewodu spustowego klimatyzacji na część o nieco innej konstrukcji.
Fiat
Wszystko wskazuje na to, że Fiat na bieżąco wyłapuje wady produkowanych przez siebie aut. Choć wpadek było od początku roku co najmniej kilka, to akcje naprawcze dotyczą niewielkiej liczby egzemplarzy. Warto pamiętać, że przy bardzo dużej skali produkcji wystarczy, że np. przez pół dnia jeden z robotów działa nieprawidłowo, by w rezultacie do poprawek nadawało się kilkaset aut! Potencjalnie najgroźniejsza w skutkach wydaje się wada wykryta w Fiacie 500 – zablokowanie tylnych kół podczas jazdy oznacza bowiem śmiertelne niebezpieczeństwo!
Panda: - usterka przewodów paliwowych W 197 Pandach z silnikiem 1.3 Multijet (wyprodukowanych między marcem a majem 2009 r.) może dojść do wycieku oleju napędowego. Dziwnym trafem w wezwaniu do naprawy Fiat informuje, że w ramach kampanii zostanie wykonana wymiana zaworu podciśnienia układu wspomagania hamulców. Czyżby usterek w tym modelu było jednak więcej?Scudo: - awaria wspomagania hamulców W 26 sprzedanych w Polsce egzemplarzach modelu Scudo (roczniki 2006 i 2007; auta wyprodukowane we Włoszech) może zawieść wspomaganie hamulców. Objawem usterki jest obniżenie sprawności działania systemu oraz efekt twardnienia pedału hamulca. Naprawa polega na wymianie zaworu podciśnienia. Usługa wykonywana jest bezpłatnie.Ducato: - wycieki z układu chłodzenia W niektórych egzemplarzach Fiata Ducato (auta wyprodukowane w lutym i marcu 2009 r. we Włoszech) pękać mogą przewody płynu chłodzącego. Producent wzywa 600 aut na wymianę wadliwych elementów.500: - ryzyko zablokowania tylnych kół Niektóre egzemplarze modelu 500 (wyprodukowane od września 2008 do lutego 2009 r. w Polsce) narażone są na poluzowanie śrub mocujących tarczę kotwiczną hamulców tylnych do belki zawieszenia. Odkręcenie śrub może prowadzić nawet do zablokowania tylnych kół podczas jazdy. Akcją serwisową (polegającą na dokręceniu śrub) objętych zostało 316 aut sprzedanych na polskim rynku. Doblò: wadliwe zawieszenie tylne - Właściciele 22 egzemplarzy modelu Doblò (wyprodukowanych w czerwcu i lipcu 2008 r. w Turcji) powinni zgłosić się do serwisów w celu dokonania bezpłatnej wymiany zderzaków oporowych tylnego zawieszenia – ich awaria grozi m.in. uszkodzeniem amortyzatorów i sprężyn.
Saab
Trwająca w Polsce kampania serwisowa dotyczy 122 Saabów 9-5. Liczba niewielka, ale jakby nie było stanowi spory odsetek wszystkich sprzedanych aut tej marki. Co stało się z legendarną szwedzką solidnością?
9-5: - usterka przewodów paliwowych W niektórych egzemplarzach modelu 9-5 z silnikiem 1.9 TiD, wyprodukowanych w latach 2006-08, może dochodzić do pęknięcia przewodu paliwowego. Według deklaracji polskiego dystrybutora Saabów powodem usterki jest zastosowanie do produkcji wadliwego elementu niewłaściwego materiału. Jeśli przewód pęknie, paliwo może rozlać się po komorze silnika, co grozi pożarem. W ramach akcji serwisowej montowane są ulepszone przewody.
Ford
Nowe Fordy narażone są głównie na usterki układu hamulcowego. Od początku roku do serwisów wezwano z tego powodu blisko 1700 egzemplarzy niemal wszystkich oferowanych obecnie modeli tej firmy.
Ka: - obluzowane mocowania hamulców Polski dystrybutor Forda poinformował, że w niektórych egzemplarzach modelu Ka śruby mocujące tarcze nośne tylnych hamulców mogą być nieprawidłowo dokręcone. W związku z tym istnieje ryzyko, że obluzowane elementy wpadną do bębna hamulcowego i spowodują uszkodzenie okładzin ciernych. W skrajnych przypadkach może nawet dojść do zablokowania tylnych kół w czasie jazdy. Wspomniana usterka może wystąpić w 255 egzemplarzach modelu, wyprodukowanych w Polsce. Usunięcie zgłoszonej wady polega na dokręceniu śrub mocujących hamulce – usługa jest wykonywana bezpłatnie i poza kolejnością. Podobną usterkę zgłosił również Fiat w przypadku bliźniaczego, produkowanego w tej samej fabryce modelu 500.Focus, Focus CC, C-Max, Kuga, Mondeo, S-Max, Galaxy: - usterka wspomagania hamulców Wymienione modele w wersjach z silnikiem Diesla (2.0 Duratorq, oznaczenie DW10), wyprodukowane od listopada 2008 do marca 2009 r., narażone są na awarię układu wspomagania. Objawia się ona twardnieniem pedału hamulca oraz wydłużeniem drogi hamowania. Akcją serwisową objętych zostało w Polsce aż 1438 samochodów.Focus: - korozja elementów elektronicznych W niektórych egzemplarzach Focusa wyprodukowanych od czerwca 2006 do stycznia 2007 r., eksploatowanych w krajach, w których zimą do odśnieżania dróg używana jest sól, może dojść do korozji elementów elektronicznych. Usterka grozi przegrzaniem podespołów instalacji elektrycznej i urządzeń z nią sąsiadujących. Naprawa polega na wymianie przewodów oraz zamontowaniu osłon chroniących przed przedostawaniem się wody do zagrożonych miejsc.
Honda
Miłośnicy marki stwierdzą zapewne, że przyczyną usterek występujących w Hondzie Jazz jest przeniesienie produkcji tego modelu do Chin. To jednak naciągana hipoteza, bo w ubiegłym roku akcje naprawcze dotknęły również model Legend produkowany w Japonii, Civica 3d/5d pochodzącego z Wielkiej Brytanii oraz Civica 4d montowanego w Turcji. Niedoróbki mogą zdarzyć się wszędzie.
Jazz: - usterka kurtyn powietrznych i mocowań pasów bezpieczeństwa Polskie przedstawicielstwo firmy Honda poinformowało w kwietniu, że w niektórych egzemplarzach modelu Jazz (wersje GG2 i GG3) nie zamontowano części śrub mocujących kurtynę boczną oraz pasy bezpieczeństwa. Może to prowadzić do nieprawidłowego działania tych elementów i niewystarczającej ochrony pasażerów w razie wypadku. W Polsce problem dotyczy zaledwie 64 samochodów wyprodukowanych w Chinach w 2008 r. (rok modelowy 2009). Autoryzowane serwisy sprawdzą w nich mocowania elementów bezpieczeństwa biernego i ewentualnie uzupełnią brakujące śruby. Usługa wykonywana jest bezpłatnie. Klienci zostali poinformowani o prowadzonej akcji.
Suzuki
Instalacja elektryczna silnika wyprodukowanego dla Suzuki przez Renault okazała się słabą stroną modelu Grand Vitara. Skutkiem usterki wynikającej z błędu konstrukcyjnego może być w skrajnych przypadkach nawet pożar auta.
Grand Vitara: - ryzyko zapalenia się samochodu Według informacji przekazanych UOKiK-owi przez Suzuki Motor Poland w niektórych egzemplarzach modelu Grand Vitara z silnikiem 1.9 DDiS z powodu wadliwie poprowadzonej wiązki elektrycznej silnika niektóre przewody mogą ocierać o osłonę rozrządu. Po dłuższej eksploatacji może to doprowadzić do ich przetarcia, a w rezultacie do zwarcia w instalacji elektrycznej i – w skrajnych przypadkach – do zapalenia się pojazdu. Kampania naprawcza ma objąć w Polsce 267 aut wyprodukowanych w Japonii. W ramach akcji autoryzowane serwisy będą modyfikować lub wymieniać elementy narażone na usterkę.
Nissan
W tym roku Nissan przyznał się do usterek występujących w autach z wyższej półki – modelach Murano i Teana. O ile pierwszy z tych samochodów występuje w zauważalnej ilości na polskim rynku, o tyle drugi jest modelem zupełnie niszowym. Uwaga! Większość Nissanów Murano trafiła do naszego kraju z pominięciem oficjalnej sieci dilerskiej. Ich właściciele nie mogą liczyć na oficjalne zaproszenie do naprawy auta.
Murano, Teana: - wada przewodu dolotowego Według informacji polskiego oddziału Nissana w niektórych egzemplarzach modeli Murano (wersja Z50) oraz Teana (J31), wyposażonych w silniki VQ23/35DE i wyprodukowanych od października 2002 do stycznia 2008 r., może występować usterka układu dolotowego silnika. W wyniku rozłączenia elementów przewodu dolotowego powietrza silnik może pracować niestabilnie, mieć słabsze osiągi, a nawet gasnąć w trakcie jazdy. Kampania serwisowa dotyczy na rynku polskim 179 egzemplarzy wspomnianych modeli. Naprawa w autoryzowanych serwisach jest bezpłatna, niezależnie od daty produkcji samochodu. Usługa polega na wymianie przewodu dolotowego oraz elementów mocujących go do rezonatora.
Dacia
Wadliwa kontrolka układu ABS to jak na razie jedyna usterka zgłoszona przez rumuńskiego producenta tanich aut. Takiego wyniku może pozazdrościć Dacii wielu innych, o wiele bardziej renomowanych wytwórców.
Logan, Sandero: - wadliwa kontrolka ABS-u W niektórych egzemplarzach modeli Logan i Sandero lampka kontrolna systemu ABS może nie działać prawidłowo. W wadliwych autach ewentualna usterka układu nie jest sygnalizowana kierowcy, co może przyczynić się do zwiększenia ryzyka spowodowania wypadku. Akcja naprawcza w Polsce dotyczy zaledwie 34 samochodów wyprodukowanych między majem a listopadem 2008 r. Właściciele aut zostali poinformowani o zagrożeniu oraz zaproszeni na bezpłatną wymianę wadliwego zespołu kontrolki.
Mitsubishi
Mitsubishi dba również o bezpieczeństwo właścicieli starszych aut. Jedna z niedawno ogłoszonych akcji naprawczych dotyczy pojazdów, które mają już ok. 9 lat! Inni producenci są zwykle zdania, że tak stare auta nadają się tylko na złom. Co ciekawe, mimo zaawansowanego wieku wadliwych egzemplarzy naprawa odbywa się na koszt Mitsubishi. Uwaga! Radzimy nie jeździć za Mitsubishi Grandisami. Spod tego auta może odpaść osłona wydechu, a w dodatku w wielu egzemplarzach zdarzają się awarie świateł stopu.
Lancer, Outlander: - usterka wspomagania hamulców W modelach Lancer (sedan i Sportback) oraz Outlander, wyposażonych w automatyczne skrzynie biegów i wyprodukowanych do grudnia 2008 roku, może wystąpić usterka wspomagania hamulców. Objawia się ona koniecznością użycia większej siły podczas hamowania. Akcja naprawcza w Polsce dotyczy 73 egzemplarzy Lancerów oraz 12 Outlanderów. Grandis: - odpadająca osłona W tym modelu w czasie jazdy może odpaść osłona termiczna wydechu. Akcja naprawcza dotyczy 87 egzemplarzy.Grandis, Outlander: - brak świateł stopu W 177 sprzedanych w Polsce egzemplarzach tych aut (wersje z lampami LED) może nie działać włącznik świateł stopu. Akcja obejmuje pojazdy wyprodukowane do kwietnia 2008 r.Pajero: - usterka wspomagania hamulców W autach wyprodukowanych w okresie od 2000 do 2002 r. w Japonii może dojść do uszkodzenia akumulatora ciśnienia wspomagania hamulców. Akcja naprawcza dotyczy w Polsce 638 samochodów i polega na bezpłatnej wymianie wadliwej części, jeśli była ona wyprodukowana przed 29 lipca 2003 roku.
Toyota
Japońska marka ogłosiła w tym roku dopiero jedną akcję naprawczą, ale obejmuje ona niemal 15 tys. samochodów. Toyota znana jest z tego, że ewentualne usterki aut usuwane są bez zbędnego rozgłosu w czasie rutynowych przeglądów.
Yaris: wadliwe napinacze pasów bezpieczeństwa Niektóre egzemplarze modelu Yaris (wyprodukowane od czerwca 2005 do kwietnia 2007 r. w Japonii oraz od listopada 2005 do kwietnia 2007 r. we Francji) mogą być wyposażone w nieodpowiednio skonstruowane napinacze pasów bezpieczeństwa. Podczas wypadku mogą się one zapalić. Na świecie odnotowano zaledwie trzy takie przypadki. Mimo to producent ogłosił akcję naprawczą, która tylko w Polsce obejmuje 14 782 samochody. Wymiana wadliwych elementów jest bezpłatna, właściciele pojazdów zostali listownie powiadomieni o problemie i zaproszeni do odwiedzenia stacji serwisowych.