Nawet niemieckie służby, które na co dzień mają do czynienia z różnego rodzaju oszustwami, były zaskoczone skalą procederu. Gdy w nocy 26 marca br. zatrzymywano do kontroli zarejestrowaną w Polsce ciężarówkę z naczepą, zapewne nikt nie spodziewał się tak spektakularnego finału.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMiały być zamrażarki, były miliony papierosów
Działania prowadzone na autostradzie A4 w kierunku Drezna były prowadzone wspólnie przez służby celne i policję federalną. Ciężarówka prowadzona przez polskiego kierowcę została zatrzymana w strefie odpoczynku podróżnych Rödertal. Z dokumentów przewozowych wynikało, że w ładowni znajdują się zamrażarki. Także kierujący zapewniał, że nie przewozi żadnych towarów objętych podatkiem akcyzowym.
Chwilę później okazało się, że kierowca mijał się z prawdą. Już wstępna wyrywkowa kontrola pozwoliła stwierdzić, że na paletach znajdują się liczne kartony z papierosami. Po rozładunku towaru mundurowi ustalili, że w naczepie przewożono łącznie 9,9 mln sztuk nieopodatkowanych papierosów. Straty związane z brakiem odprowadzonego podatku oszacowano na ok. 1,8 mln euro.
W związku z ujawnioną kontrabandą 50-letni kierowca został tymczasowo aresztowany. Jak informują media, niemieckie służby zapowiadają kolejne intensywne kontrole ciężarówek z zagranicy, w szczególności na drogach prowadzących z Europy Wschodniej.