- Zwierzęta wychodzą na drogi przez cały rok, ale są miesiące, kiedy dzieje się to znacznie częściej. Takimi są m.in. zbliżające się wielkimi krokami październik oraz listopad
- Policja została wezwana do interwencji na drodze S11, gdzie beztrosko hasał sobie łoś. Na szczęście nie przysporzył zbyt wielu kłopotów i wrócił do swojego domu w lesie
- To dobry pretekst, żeby sobie przypomnieć, co powinien zrobić kierowca na widok dzikiego zwierzęcia
Ryzyko, że na drodze nagle przed naszym autem pojawi się dzikie zwierzę, występuje przez cały rok, choć nie przez cały czas jest równie wysokie. W styczniu i lutym takich zdarzeń jest najmniej, od marca aktywność zwierząt wzrasta, a jej wiosenny szczyt przypada na maj. Później kolejny wysyp szkód z powodu wtargnięcia zwierząt na drogi ma miejsce z reguły w październiku i listopadzie.
Przeczytaj także: Jeździłem nowym chińskim spalinowym SUV-em. Cena Jaecoo 7 jest fenomenalna, ale auto ma jeszcze większe atuty
Na drodze ekspresowej S11 w rejonie Niekłonic doszło do nietypowej sytuacji. Kierowcy byli zaskoczeni widokiem łosia, który beztrosko przemieszczał się po jezdni, stwarzając realne zagrożenie dla uczestników ruchu. Na szczęście, dzięki sprawnym działaniom policji, zwierzę zostało bezpiecznie usunięte z drogi, unikając tym samym groźnego incydentu.
Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Pan Łoś na drodze ekspresowej S11
Wczesnym rankiem, po otrzymaniu zgłoszenia od zaniepokojonych kierowców, funkcjonariusze natychmiastowo zareagowali, udając się na wskazane miejsce. Ku ich zdziwieniu, napotkany łoś nie wykazywał oznak stresu, co ułatwiło działania mające na celu bezpieczne usunięcie go z trasy. Policjanci z powodzeniem zabezpieczyli teren i skierowali zwierzę w stronę lasu, gdzie mogło kontynuować swoją podróż z dala od pojazdów.
Jesienne migracje dzikich zwierząt często prowadzą do podobnych sytuacji, dlatego policja apeluje do wszystkich kierowców o szczególną ostrożność, zwłaszcza w pobliżu terenów leśnych. Obecność zwierząt na drogach ekspresowych i autostradach może zaskoczyć i spowodować poważne zagrożenie.
Dzięki czujności i szybkiej reakcji policjantów z Komendy w Koszalinie udało się uniknąć potencjalnie niebezpiecznego zdarzenia na drodze S11. Przypadek ten stanowi przestrogę i dla kierowców, i odpowiednich służb.
Przeczytaj także: Zwierzęta na drodze - zagrożenie większe niż myślisz
Jak się zachować, gdy na drodze pojawi się zwierzę?
Eksperci motoryzacyjni podkreślają, że w przypadku nagłego spotkania z dzikimi zwierzętami na drodze, najbezpieczniejszym manewrem jest energiczne hamowanie. Użycie klaksonu czy błyskanie światłami może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. W obliczu zagrożenia, wiele zwierząt reaguje instynktownie i zamiast uciekać, zamiera w miejscu. Taka reakcja może zwiększyć ryzyko kolizji.
Niezwykle ryzykowne jest również podejmowanie próby ominięcia zwierzęcia, szczególnie przy wysokiej prędkości. Taki manewr może prowadzić do utraty kontroli nad pojazdem, wyjechania na przeciwległy pas ruchu, wypadnięcia z drogi lub zderzenia z przeszkodą terenową, jak np. drzewo. Konsekwencje takiego zdarzenia są zawsze poważniejsze niż potencjalne uszkodzenia pojazdu.