• Test łosia to próba slalomu, by ominąć przeszkodę na jezdni
  • Im wyższa prędkość przejazdu, tym lepsze notowania w rankingach - od lat w czołówce jest m.in. nieco zapomniany już Citroen Xantia Activa
  • Nowa Dacia Sandero Stepway osiągnęła 73 km/h podczas prób, taki sam wynik miał Volkswagen Golf GTI z rocznika 2017

Test łosia to prawdziwe wyzwanie nie tylko dla popularnych marek spoza segmentu premium. Charakterystyczną próbę ominięcia przeszkody i powrotu na właściwy pas ruchu dość trudno zdać bez względu na klasową przynależność. Z pozoru dość prosty manewr to wyzwanie dla aut miejskich, kompaktów, klasy średniej i przede wszystkim współczesnych SUV-ów i innych modeli z wyższym środkiem ciężkości. Boleśnie przekonały się o tym takie marki jak Citroen, Hyundai, Jeep, Kia, Mercedes, Skoda, Toyota, Volkswagen czy nawet Porsche. Jak na tym tle wypadła Dacia?

Dacia Sandero Stepway – bez przewrotki

Z testem łosia zmierzyła się najnowsza Dacia Sandero w bardziej bojowej i podwyższonej wersji Stepway. Samochód sprawdzili eksperci z hiszpańskiego magazynu "km77", który podobnie jak szwedzki "Teknikens Varld" od lat prowadzi próby slalomu z ominięciem przeszkody.

Jakie wyniki? Są dobre i złe wiadomości. Najistotniejsze jest to, że Dacia nie zaliczyła spektakularnej przewrotki jak pierwszy Mercedes Klasy A. Samochód pewnie pokonał wyznaczony tor, ale testujący narzekali na zbyt skromną prędkość przejazdu. W czym zatem problem?

Dacia lepsza od Lexusa IS czy Tesli Model S

W testach "km77" kluczowe jest pewne ominięcie przeszkody z jak najwyższą prędkością. Dacia Sandero osiągnęła 73 km/h, co zdaniem testujących jest relatywnie słabym wynikiem. Wystarczy jednak rzut oka do zestawień "km77" i "Teknikens Varld", by przekonać się, że taki sam rezultat osiągnął np. Volkswagen Golf GTI z 2017 r. czy o rok młodszy Mercedes CLS! Na dodatek Dacia wypadła lepiej niż BMW X2 (72 km/h), Lexus IS 300h (72 km/h), Renault Talisman kombi (72 km/h), Tesla Model S (71 km/h) czy Opel Insignia (rocznik 2017 – 70 km/h).

Oczywiście testujący z "km77" próbowali pokonać slalom z wyższą prędkością. Dacia, dzięki interwencjom układu ESP (przyhamowywane przednie lewe koło), nie była już w stanie zmieścić się w zadanym torze jazdy, gdy kierowca rozpędzał się do 78 km/h i 80 km/h. Choć narzekano na miękkie zawieszenie, to jednak chwalono rumuńskie auto za przewidywalne i bezpieczne reakcje. Co więcej, doceniono nawet spory postęp w porównaniu z poprzednikiem, który zachowywał się znacznie gorzej.

Wnioski po testach łosia z udziałem Dacii nie są wbrew pozorom takie oczywiste. Nie zapominajmy bowiem, że nawet najlepszym autem z testów łosia możemy łatwo wylądować w rowie, gdy nie zachowamy należytej ostrożności lub nasza reakcja za kierownicą będzie zupełnie nieadekwatna do zagrożenia na drodze. Cóż, ostrożności nigdy dość.