- Łada szykuje aż dwie wersje nowej Nivy. W 2024 r. pojawi się pięciodrzwiowa Niva. Dwa lata później zadebiutuje dłuższy model o roboczej nazwie Grand Niva. Oba trafią do sprzedaży w UE
- Wszystkie nowe Łady powstaną na platformie Renault CMF-B, z której korzysta m.in. Dacia.
- Nowa Łada Niva będzie spokrewniona z kolejną generacją Dacii Duster. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość odmian z napędem na wszystkie koła
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Łada i Dacia w ramach jednej biznesowej jednostki w Grupie Renault. Zbliżanie obu firm nie powinno dziwić. W końcu obie należą do Grupy Renault, która konsekwentnie wdraża nową strategię o wymownej nazwie Renaulation. A to oznacza nie tylko techniczne pokrewieństwo (jedna platforma CMF-B), ale także cięcie całej gamy modelowej (z 18 do 11). Nie zabraknie także premier zupełnie nowych modeli. Do 2025 r. w Dacii zobaczymy trzy nowe auta. Łada pokaże zaś aż cztery premierowe samochody.
Łada Niva — nowa rosyjska rewolucja
Dla Rosjan to prawdziwa rewolucja. Francuzi zapowiadają m.in. ograniczenie liczby platform do zaledwie jednej. Wszystkie nowe Łady powstaną już zatem na płycie CMF-B, którą wykorzystano do budowy takich aut Dacii jak Logan, Jogger i Sandero oraz tureckiego wariantu Logana, czyli Renault Taliant. Nowa Niva także powstanie na CMF-B ( jak kolejny Duster). To oznacza obawy o dostępność wersji z napędem na wszystkie koła. Na razie próżno o taką na tańszej platformie CMF-B. Jedną z opcji pozostaje napęd hybrydowy z silnikiem elektrycznym.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNicolaus Maure, kierujący Ładą od kilku lat, zapewnia jedynie o możliwościach terenowych na miarę Land Rovera Defendera. W jednym z wywiadów dla francuskich mediów przyznał także, że rosyjska firma pracuje nad dwoma wersjami samochodu: Niva i wydłużona odmiana o roboczej nazwie Grand Niva (krewniak planowanej Dacii Bigster). Co więcej, obie powinny trafić do sprzedaży na terenie UE. Znane są także szacowane ceny. Za mniejszą Nivę, jaka pojawi się na rynku pod koniec 2024 r., trzeba będzie zapłacić ok. 12 tys. euro, czyli ok. 55 tys. zł. Na większą Grand Niva, której premierę zaplanowano na 2026 r., potrzebne będzie ok. 20 tys. euro, czyli nieco ponad 90 tys. zł.
Łada Granta i Niva Travel — wiecznie żywe
Niewykluczone, że Rosjanie tak jak dotychczas utrzymają w produkcji kilka generacji aut. W przypadku popularnej terenówki oznacza to wersję Niva Travel, którą przez wiele lat w Rosji oferowano jako Chevrolet Niva w ramach współpracy z koncernem GM. Szanse na utrzymanie w produkcji ma również Łada Granta, czyli jeden z najchętniej kupowanych nowych modeli w Rosji. Jej produkcja mogłaby się odbywać równolegle z następcą planowanym już na 2023 r. Kolejna z wyczekiwanych nowości będzie spokrewnioną z jakże popularną Dacią Logan.