- Ministerstwo Infrastruktury planuje wprowadzenie rewolucyjnych zmian w systemie opłat drogowych
- Projekt zakłada złożony system opłat elektronicznych składający się z opłaty infrastrukturalnej, opłaty od emisji CO2 oraz opłaty za zanieczyszczenie powietrza
- Celem inicjatywy jest dostosowanie się do wymogów Unii Europejskiej i stymulowanie inwestycji w ekologiczne środki transportu
W obecnym stanie prawym, pojazdy o masie przekraczającej 3,5 tony podlegają jednorazowej opłacie infrastrukturalnej. Nowy projekt zakłada wprowadzenie złożonego systemu opłat elektronicznych, który będzie składał się z trzech komponentów. Poza dotychczasową opłatą infrastrukturalną pojawią się dwie nowe: opłata od emisji CO2 oraz opłata za zanieczyszczenie powietrza, związana z klasą emisji EURO pojazdu.
Wyższe opłaty w imię ekologii
Inicjatywa Ministerstwa Infrastruktury ma na celu nie tylko dostosowanie się do wymogów Unii Europejskiej, ale również stymulowanie rynku do inwestycji w bardziej ekologiczny środki transportu. Przewiduje się, że dzięki ulgowym stawkom opłat drogowych dla pojazdów spełniających surowe normy środowiskowe, użytkownicy ciężarówek będą bardziej skłonni do odnowienia swoich flot.
Jednocześnie, projekt zakłada obciążenie dodatkowymi opłatami tych użytkowników, którzy wciąż korzystają z pojazdów niespełniających aktualnych standardów emisyjnych. To rozwiązanie ma zachęcić do szybszej wymiany starych pojazdów na nowe, bardziej przyjazne środowisku.
- Przeczytaj także: Zostało 30 dni na wizytę w urzędzie. Będą kary dla tych, co nie zdążą. Lepiej się wyrobić
Branża nie chce się na to zgodzić
Propozycja Ministerstwa spotyka się jednak z ostrą krytyką ze strony branży transportowej. Pojawiają się głosy, że nowe obciążenia mogą stanowić kolejny cios dla polskich przedsiębiorstw przewozowych, już i tak borykających się z wysokimi kosztami działalności. Istnieje obawa, że wprowadzenie podwójnych opłat za emisję CO2 – zarówno w ramach nowego systemu opłat drogowych, jak i nadchodzącego systemu ETS2 – może zaszkodzić konkurencyjności polskiego transportu.