W niedzielę 18 września policjanci patrolowali drogę wojewódzką nr 835. Tam trafili na szybko jadący samochód, jednak to nie było wszystko, bo jego kierowca wyprzedził na przejściu dla pieszych nieoznakowany samochód policyjny oraz drugie auto, jadące przed radiowozem. Nie miał on jednak wystarczającej ilości miejsca do wykonania tego manewru, więc na dodatek ominął wysepkę z lewej strony.

Mundurowi ruszyli za Dacią i zmierzyli jej prędkość, która w momencie pomiaru wyniosła 116 km/h w terenie zabudowanym. 32-letni mężczyzna trafił już na odświeżony taryfikator, który nie ma litości dla piratów drogowych, dlatego za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych oraz przekroczenie prędkości o 66 km/h uzbierał aż 29 punktów karnych. Mandat z kolei będzie go kosztował 3,5 tys. zł.

Wszystko trwało zaledwie 18 sekund. Kierowca nawet bez zmian w przepisach straciłby prawo jazdy, ponieważ w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o ponad 50 km/h. Wtedy jednak odzyskałby dokument po trzech miesiącach.