- Pandemia koronawirusa sprawiła, że rynek opon do aut osobowych w Europie i w Polsce drastycznie zmalał
- Spadki nie dotyczą opon całorocznych, których sprzedaż w Polsce bije rekordy
- Nie tylko zmiany klimatu, ale też ograniczenia w podróżowaniu zmieniają potrzeby Polaków w kwestii opon do samochodów
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Spadła sprzedaż opon do samochodów osobowych w całej Europie – o 14,3 proc. w przypadku opon letnich i aż o 20 proc. w przypadku zimowych. Załamanie sprzedaży opon w Polsce – porównując rok 2020 do 2019 – było jeszcze głębsze: to odpowiednio 16,2 oraz 25,4 proc. Przyczyny wydają się oczywiste: to nie tylko spowolnienie zużycia opon spowodowane ograniczeniem mobilności, ale też decyzje o odłożeniu tego typu zakupów na przyszłość. Okazuje się przy tym, że gdy już zapada decyzja o wymianie opon na nowe, coraz częściej zamiast opon zimowych lub letnich kierowcy decydują się kupić opony wielosezonowe. Powód jest ten sam: skoro i tak jeżdżę mniej niż kiedyś i znacznie rzadziej wyjeżdżam w dalsze podróże, to po co mi dwa komplety opon sezonowych?
Sprzedaż opon w Polsce -całoroczne rosną coraz szybciej!
Gdy porównać sprzedaż opon całorocznych w 2020 r. ze sprzedażą tego typu ogumienia w 2019, wzrost wydaje się spektakularny – to ponad 47 procent! Jednak szczególne przyspieszenie widać od początku tego roku: gdy porównamy okresy styczeń-luty 2021 z tym samym okresem rok wcześniej, zobaczymy wzrost o... ponad 102 procent! To już są takie liczby, których nie może zlekceważyć żaden producent opon!
Opony całoroczne - producenci zmieniają front
O ile jeszcze kilka lat temu pytanie „a jak tam sprzedaż opon całorocznych?” wywoływało u przedstawicieli producentów opon nerwowe reakcje (a tylko niektórzy mieli w ofercie naprawdę dobre ogumienie tego rodzaju), to obecnie już chyba każdy szanujący się producent ma w ofercie dobre opony całoroczne, niektórzy po kilka modeli. Osiągi opon wielosezonowych poprawiają się niemal z roku na rok, zmienia się też przekaz medialny: obecnie wybór opon całorocznych to już nie jest kwestia ryzyka, tylko rozsądnego, w wielu wypadkach uzasadnionego podejścia do kwestii wyboru ogumienia. I tak właśnie jest, choć opony całoroczne nie są optymalnym rozwiązaniem dla każdego.
Opony całoroczne - jakie mają zalety?
Niektóre zalety opon całorocznych są związane wprost ze zmianami klimatu i wcale nie chodzi o to, że „zimy i tak nie ma”, bo w tym roku przekonaliśmy się, że „prawdziwa zima” wciąż może zaskoczyć. Chodzi o to, że w tzw. okresach przejściowych na zmianę mamy do czynienia z pogodą niemal letnią i temperaturami typowymi dla lata, ale mogą pojawiać się przymrozki i lokalne opady śniegu. W takiej sytuacji użytkownik opon sezonowych ma dylemat: już wymieniać? Nie wymieniać? A może za wcześnie wymieniłem? Takie dylematy nie dotyczą zupełnie użytkowników opon wielosezonowych – czyli całorocznych: ci zawsze mają odpowiednie ogumienie.
Należy przy tym zauważyć, że wszystkie opony „naprawdę całoroczne” noszą symbol 3PMSF (śnieżynka na tle trzech górskich szczytów), co jest równoznaczne z tym, że formalnie są to opony zimowe i można na nich legalnie jeździć wszędzie tam, gdzie zimą wymagane jest ogumienie typowo zimowe – w całej Europie.
A czy w praktyce da się bezpiecznie jeździć na całorocznych, gdy spadnie śnieg? Zdecydowanie tak, choć jeśli ktoś przyzwyczaił się do opon zimowych z górnej półki, to zauważy różnicę na niekorzyść opon całorocznych i to nie powinno budzić wątpliwości.
I jeszcze jedna wada, która ma znaczenie w czasie pandemii (a kto wie, może i w dalszej przyszłości): jeśli ktoś jeździ niewiele, to zanim zużyje dwa komplety opon sezonowych, opony te narażone są na starzenie się. Jeśli jeździmy tyle, że komplet opon całorocznych zużywamy w ciągu kilku lat, to zdecydowanie jest to rozwiązanie, które powinniśmy przemyśleć. Zyskujemy nie tylko komfort, ale i oszczędzamy m.in. na usługach warsztatów wymieniających opony.
Opony wielosezonowe - jakie mają wady?
Konstrukcja każdej opony wiąże się z szeregiem kompromisów, ale w przypadku opon całorocznych tych kompromisów jest więcej. Opony całoroczne muszą sprawdzać się w szerszym spektrum warunków, co wiąże się też z tym, że i w skrajnych warunkach zimowych, i w skrajnych warunkach letnich mają gorsze osiągi niż dobre opony sezonowe. Zwłaszcza właściciele ciężkich samochodów o wysokich osiągach raczej powinni postawić na opony letnie i zimowe, a nie na wielosezonowe – to kwestia nie tylko przyczepności, ale też szybszego zużycia opon. Warto pamiętać, że jeśli jeździmy bardzo dużo albo z innych przyczyn szybko zużywamy ogumienie, opony wielosezonowe nie mają dużego sensu – po przejechaniu w sezonie letnim kilkunastu tys. km będą już częściowo zużyte, choć jeszcze będą nadawać się na zimę; po kolejnym sezonie letnim będą już zużyte na tyle, że jazda w warunkach zimowych będzie ryzykowna i pojawi się potrzeba wymiany opon. W przypadku opon całorocznych obowiązuje bowiem ta sama zasada co w przypadku opon sezonowych: on ile bieżnik starty do wysokości 3 mm nie stanowi dużego problemu na początku sezonu letniego, to już każe zastanowić się nad wymianą opon na początku zimy.
Opony całoroczne - kiedy wymienić na nowe?
Z podanych wyżej przyczyn (mile widziany wyższy bieżnik nowej opony na progu sezonu zimowego) użytkownicy opon całorocznych częściej wymieniają opony na nowe jesienią niż wiosną – a przynajmniej takie postępowanie jest uzasadnione. Co innego zmiana opon na całoroczne, gdy z różnych przyczyn chcemy zamienić dwa komplety opon na jeden uniwersalny: w takim wypadku każdy moment jest odpowiedni z technicznego punktu widzenia – i tak na tego typu oponach jeździmy prze cały rok. Jeśli chodzi o wygodę, to lepiej operację wymiany opon na całoroczne przeprowadzić przed szczytem sezonu – łatwiej o termin w warsztacie. Większy jest też wybór opon – w tym roku z powodu wzrostu kosztów transportu morskiego znacząco zmalała oferta najtańszego ogumienia sprowadzanego z Azji, ale też europejskie fabryki zmagają się z trudnościami. Oczywiście, opon nie zabraknie, ale tego, że ceny pozostaną na obecnym poziomie, nie sposób zagwarantować – zwłaszcza jeśli po roku przerwy kierowcy ruszą w kierunku warsztatów oponiarskich. Ci, którzy wybrali opony wielosezonowe, już ruszyli.