Wizyta na przełomie jesieni i zimy w warsztacie wulkanizacyjnym i związana z tym wymiana kompletu opon z letnich na zimówki powoli wpisuje się w harmonogram niezbędnych czynności, jakie należy wykonać podczas przygotowania naszego samochodu przed zimowymi miesiącami. Niestety, wciąż nie jest jeszcze w tej kwestii w pełni dobrze, co można zobaczyć po zachowaniu niektórych samochodów na drogach przy nagłych opadach śniegu. Dlatego warto odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego wymiana ogumienia jest niezbędna.

Zimówki różnią się od letnich gum już na pierwszy rzut oka. Przede wszystkim inna jest konstrukcja bieżnika, z szeregiem nacięć (tzw. lamele), które są bardziej agresywne, mają inny kształt i są bardziej głębokie. Wszystko po to, aby lepiej odprowadzać wodę, a także śnieg czy błoto pośniegowe, a tym samym zapewnić autu lepszą przyczepność i bardziej stabilną jazdę zimą. Zaletą opon zimowych jest także unikanie tendencji do buksowania podczas ruszania oraz dużo lepsze hamowanie na wilgotnej i zmrożonej nawierzchni. Według różnych badań droga hamowania w zimowych warunkach skraca się od 30 do 50%, jeśli mamy założone zimowe ogumienie.

Jednak nie sama budowa bieżnika zapewnia lepsze właściwości takiej opony podczas jazdy zimą. Dużą rolę odgrywa tu skład mieszanki użyty do produkcji opony, która jest bardziej miękka w porównaniu do opon letnich. Zapewnia to większą elastyczność opon, dzięki czemu mogą się one "wbić" w ubitą śniegiem nawierzchnię. Ponadto kiedyś mieszanka gumy składała się niemal wyłącznie ze związków węgla, dziś szereg innych specjalnych materiałów wchodzi w jej skład, w tym m.in. związki krzemu. A krzem to nierównomierne zużywanie się opony, powstawanie na jej powierzchni grudek, i wreszcie zwiększona przyczepność. Ponadto mieszanka z zawartością związków krzemu zapewnia większą elastyczność opony, niż gdyby wykonano ją wyłącznie ze związków węgla.

Ciągle też w okresie sezonowej wymiany ogumienia powraca temat opon wielosezonowych, które wciąż przez sporą rzeszę kierowców, zapewne głównie ze względów oszczędnościowych, są używane przez okrągły rok. Większość fachowców jest jednak zgodna co do ogumienia całorocznego. Ich właściwości trakcyjne są gorsze od opon letnich latem i od opon zimowych zimą. Ich uniwersalność sprawdza się w zasadzie wyłącznie w ruchu miejskim, kiedy możemy liczyć na w miarę sprawnie działające służby drogowe. A te jak wiemy, potrafią zostać zaskoczone przez nagłe ataki zimy, i to nawet w samym jej środku. Jeśli natomiast często wyruszamy w długie trasy, zwłaszcza w rejony górskie, jazda na oponach uniwersalnych wiąże się już z bardzo dużym ryzykiem.

Jeśli jesteśmy już przekonani co do słuszności używania zimówek zimą i mamy taki komplet opon na wymianę, wówczas pozostaje pytanie, kiedy dokonać tejże zamiany. Odpowiedź wydaje się być prosta - gdy temperatura na dworze spada poniżej 7 stopni Celsjusza, a więc gdy opony przeznaczone do jazdy latem tracą swoje właściwości fizyczne. Warto przy tym wspomnieć, iż w oponach przeznaczonych do większych prędkości (powyżej 210 km/h) pogorszenie właściwości następuje już od mniej więcej 10 st. C. Tak więc w takim przypadku na wymianę należy zdecydować się trochę szybciej.

Jednak duża zmienność temperatury w naszych warunkach klimatycznych w ciągu doby, czy w ciągu całego miesiąca powoduje, że nie da się niestety uniknąć sytuacji, że po założeniu opony zimowej przyjdzie nam poruszać się po drogach, gdy za oknem pogoda będzie bardziej zbliżona do lata niż zimy. Można często spotkać się z utartym powiedzeniem, iż wymiany ogumienia dokonujemy dwa razy w roku na święta - Wszystkich Świętych na zimowe oraz Wielkanocne na letnie - jednak jest to oczywiście dość umowna kwestia. Dużo ważniejsza jest rzeczywista pogoda za oknem i musimy tu, niestety, polegać na prognozach pogody serwowanych nam w mediach.

Mimo wszystko warto pamiętać - zdecydowanie lepiej jest jeździć na zimowych oponach, gdy mamy wysokie temperatury, niż na letnich, gdy za oknem mróz i śnieg na drogach. Pamiętajmy bowiem o tym, iż skład zimowej opony zapewnia jej niezłe właściwości nawet do +20 st. C. Oczywiście należy się liczyć z jej szybszym się ścieraniem, czyli krótszą żywotnością oraz z tendencją do pod lub nadsterowności na szybko pokonywanych zakrętach. W drugim przypadku, o ryzyku poruszania się po drogach, gdy na kołach wciąż jeszcze letnie opony, nie trzeba chyba nikogo specjalnie przekonywać.

Niestety, nie da rady jednoznacznie wskazać najbardziej optymalnego moment na wymianę opon w naszym aucie. Z dwojga złego, lepiej jednak zrobić to zbyt szybko, niż za późno. Poza względami bezpieczeństwa, unikniemy ponadto stania w długich kolejkach przed warsztatami wulkanizacyjnymi, jakie zawsze się pojawiają, gdy z nieba sypnie pierwszym śniegiem.