Pan Andrzej musiał umyć auto. Ponieważ zależało mu na czasie, podjechał na najbliższą myjnię automatyczną — tą akurat była myjnia Orlenu — i wybrał najszybszy, a równocześnie najtańszy program. Jak pisze czytelnik, jakże ogromne było jego zdziwienie, kiedy obsługująca go pracownica stacji benzynowej zaczęła skanować kod kreskowy z... czekolady.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Paragon i czekolada
Chwilę później wszystko się wyjaśniło. To nie była żadna pomyłka ze strony obsługi, lecz zaplanowana akcja promocyjna. Już po opłaceniu programu na myjnię, pan Andrzej wraz z paragonem dostał tabliczkę czekolady.
Okazuje się, że niespodzianka jest elementem przygotowanej przez Orlen akcji promocyjnej. Zgodnie z jej zasadami każdy kierowca, który w okresie pomiędzy 2 a 30 września skorzysta z myjni automatycznej, otrzyma wspomnianą tabliczkę czekolady.
- Przeczytaj także: Jest nowy wzór naklejek na szybę. Wchodzą za kilka dni
Co ciekawe, nie ma znaczenia, który program zostanie wybrany, może to być nawet ten najtańszy. Ci, którzy zdecydują się na pozostałe programy, nie mają co liczyć na dodatkową czekoladę. Zasada jest prosta — jeden program, jedna czekolada.
Chcesz dodatkową czekoladę, musisz wybrać karnet
Nieco inne zasady obowiązują klientów, którzy zdecydują się na karnet na pięć myć programami Premium lub Perfect. Wtedy faktycznie na kierowców czekają dwie czekolady, tyle że 0,33 l.
Tabliczka czekolady na myjni to faktycznie dość niespodziewany prezent. Dotychczas z możliwości otrzymania czekolady, i to nawet kilku tabliczek, korzystali głównie honorowi krwiodawcy. O ile jednak w przypadku krwiodawstwa dla samych zainteresowanych słodycze są jednak tylko dodatkiem, o tyle w przypadku akcji Orlenu mają zachęcić do korzystania z należących do sieci myjni.
Czas pokaże, czy tego typu akcja zachęci kierowców do częstszego mycia pojazdów, a jeżeli tak, to czy inne sieci na nią odpowiedzą i ewentualnie w jaki sposób.