Jak wygląda poziom zelektryfikowania naszego kraju? Delikatnie mówiąc… nieciekawie, a biorąc pod uwagę ambitne plany naszego rządu, wręcz tragicznie. Tylko 11 440 aut elektrycznych zarejestrowanych w Polsce, to wynik znacznie niższy niż średnia dla Unii Europejskiej. Trzeba też dodać, że blisko połowa z nich (5 831 sztuk) to hybrydy ładowane z gniazdka.
Z danych firmy Samar wynika, że jak już kupujemy auta elektryczne, to statystycznie wybieramy BMW (3076 sztuk), a najpopularniejszym modelem w tym skromnym gronie „elektryków” jest BMW i3 (1547 sztuk).
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSamar sprawdził też, gdzie najczęściej rejestrowane są auta elektryczne. Oczywiście dominują duże miasta z Warszawą na czele. W pięciu największych zarejestrowano ponad 50 proc. wszystkich pojazdów niskoemisyjnych jeżdżących po naszych drogach. Pierwsza piątka wygląda następująco:
- Warszawa – 3246 szt.,
- Kraków – 795 szt.,
- Wrocław – 767 szt.,
- Poznań – 607 szt.,
- Łódź – 313 szt.
Trudno się temu dziwić, tym bardziej, że 68 proc. pojazdów na prąd (7 777 sztuk) zarejestrowano na firmy, z czego 64 proc. (4 977 sztuk) - na firmy finansujące (leasingowe i CFM). Swój udział w rynku mają także sami dealerzy i importerzy, którzy rejestrują takie auta jako samochody testowe i pokazowe lub po prostu służbowe. Te firmy zarejestrowały 1452 auta elektryczne – to blisko 13 proc. polskiego rynku!
Ciekawostką jest też to, że w 20 powiatach nie ma zarejestrowanego żadnego auta elektrycznego, a w 280 liczba aut na prąd nie przekracza 10. Tylko w 18 powiatach (zwykle obejmujących duże miasta) jest zarejestrowanych więcej niż 100 aut elektrycznych.
Źródło: Samar