Nowe Porsche 911 turbo cabrio pojawia się na rynku w 50 lat od debiutu modelu 911 (w 1973 roku, na salonie we Frankfurcie nad Menem) i w 40 lat od pojawienia się pierwszego 911 turbo.
Oficjalna prezentacja najnowszej 911-tki turbo cabrio nastąpi 20 października 2013 r. podczas salonu samochodowego w Los Angeles. Amerykańska prezentacja jest zrozumiała - klienci w USA, a szczególnie za zachodnim wybrzeżu najchętniej wybierają wersje bez dachu.
Porsche zapewnia, że najnowsze modele są ekologiczne i oszczędne w spalaniu. Na dowód przytacza dane, z których wynika, że obie wersje spalają zaledwie 9,9 litra benzyny na 100 km!
To oczywiście spalanie uzyskane podczas specjalnego cyklu badawczego, który nie ma nic wspólnego z normalną jazdą po drogach. Jeśli szczęśliwemu nabywcy Porsche 911 turbo cabrio uda się uzsykać spalanie w granicach 15 l/100 km, powinien być zadowolony. A poza tym: kto kupuje Porsche 911 turbo cabrio aby jeździć nim ekonomicznie?
Najnowsze kabriolety Porsche wyposażone są w dwusprzęgłową skrzynię automatyczną PDK i nowy napęd PTM na 4 koła. Mają także tylną oś skrętną i aktywną aerodynamikę. To pozwala nie tylko na bardzo szybką, lecz także bardzo bezpieczną jazdę.
Dach Porsche 911 turbo cabrio ma szkielet wykonany z magnezu (aby był lekki). Dach zamyka się w 13 sekund. Można to zrobić bez konieczności zatrzymywania się, wystarczy zwolnić do 50 km/h.
Ile kosztuje nowe Porsche 911 turbo cabrio? Na razie nie wiadomo. Dotychczasowy model turbo cabrio kosztował ok. 855 tys. zł, a turbo S cabrio - ok. 1 mln 20 tys. zł. Do tej ceny trzeba doliczyć jeszcze rozmaite opcje, które mogą kosztować nawet 100 czy 200 tys. zł dodatkowo. Kto zatem chciałby kupić sobie np. na gwiazdkę najnowsze 911 turbo cabrio powinien liczyć się z wydatkiem 1-1,2 miliona złotych.
Galeria zdjęć
1/4 Dach w Porsche 911 turbo cabrio składa się w 13 sekund
2/4 Tylny spoiler w 911 turbo jest o 28 mm szerszy niż w Carrerze 4
3/4 Wnętrze w 911 turbo cabrio – identyczne jak w wersji coupe.
4/4 Prędkość maksymalna 911-tki cabrio to 318 km/h.
