Kontrolerzy sprawdzają stan techniczny autokarów, czas pracy i trzeźwość kierowców. Kontrole odbywają się w wyznaczonych punktach, w miejscach odjazdu autokarów i na głównych szlakach komunikacyjnych. Jak podaje GITD, na przykład skontrolowany 4 lipca autokar, którym jechało 40 dzieci z Muszyny do Bytomia, miał nadmiernie zużyte opony, uszkodzone amortyzatory i nieszczelny tłumik. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem, a wobec przewoźnika toczy się postępowanie administracyjne. Przewoźnik musiał podstawić inny autobus, który zabrał dzieci w dalszą podróż.

Z kolei 5 lipca w autokarze, który miał zawieźć dzieci z Jastrzębia-Zdroju na wakacje w góry, kontrola ujawniła niesprawny układ hamulcowy. Po wstępnej weryfikacji stanu technicznego kontrolujący zadecydowali o przeprowadzeniu szczegółowego badania w najbliższej okręgowej stacji kontroli pojazdów. Siła hamowania kół przedniej osi różniła się aż o 93 proc., co oznacza, że w praktyce jedno z kół hamowało ze szczątkową siłą. Jedna opona była poważnie uszkodzona i w każdej chwili mogła wystrzelić. Podwozie było w wielu miejscach skorodowane, a przewody układu hamulcowego popękane i nieszczelne. Inspektorzy zakazali dalszej jazdy, zatrzymali dowód rejestracyjny autokaru i ukarali kierowcę mandatem. Z karą administracyjną muszą się też liczyć przedsiębiorca, który wysłał autokar na trasę, i osoba zarządzająca transportem. Dzieci pojechały na wycieczkę dopiero po zapewnieniu przez przewoźnika bezpiecznego autobusu.

Główny Inspektorat Transportu Drogowego przypomina, że przed wyjazdem autokaru konieczność jego kontroli należy zgłosić do właściwego miejscowo Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego.