• Czas oczekiwania na egzamin znacząco się wydłuża, to skutek nowelizacji przepisów w sprawie egzaminowania
  • W myśl obowiązujących przepisów WORD jest zobligowany do odmowy przyjęcia na egzamin osoby, która spóźni się ponad 15 minut, a egzaminatorzy mają określoną liczbę przeprowadzanych egzaminów i nie mogą pracować w godzinach nadliczbowych
  • Na egzamin na prawo jazdy poczekamy średnio od trzech do sześciu tygodni - w skrajnych przypadkach czas oczekiwania przekracza już dwa miesiące
  •  Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Oto przykład zmiany prawa na gorsze. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 28 czerwca 2019 r. w sprawie egzaminowania okazało się fatalne w skutkach nie tylko dla ośrodków WORD w całym kraju, ale także dla wszystkich kursantów starających się o prawo jazdy. Co gorsza trudno oszacować jakie kolejne utrudnienia czekają zdających po ogłoszeniu czerwonej strefy w całym kraju.

Jeden z posłów alarmował, że nowe przepisy oznaczają dość poważne problemy, takie jak pogorszenie jakości obsługi, problemy finansowe, niższe wynagrodzenia oraz wzrost zagrożenia korupcją. Poseł Jan Kanthak w interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury podkreślał, że: „wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego nie były przygotowane na tak dynamicznie wprowadzone zmiany, które przełożyły się na pogorszenie aspektów finansowych oraz organizacyjnych”

Ile zatem trzeba czekać na egzamin na prawo jazdy? Nawet ponad dwa miesiące! Rafał Grodzicki z Wydziału Szkoleń i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w WORD Warszawa wyjaśnia – „W całym kraju zwiększył się czas oczekiwania na egzamin. Wynosi on od trzech do sześciu tygodni, a w skrajnych przypadkach czas ten jest dłuższy niż dwa miesiące. Brakuje też egzaminatorów. Wprowadzone zmiany zmniejszyły przychody ośrodków egzaminowania. Cena egzaminu państwowego, niezmieniona od 2014 roku nie umożliwia realnej rewaloryzacji płacy egzaminatorów. Przychody większości ośrodków egzaminowania pozwalają na pokrycie bieżących wydatków związanych z prowadzoną działalnością”.

Prawie miesiąc czekania na kategorię B

Beata Krystkowiak z poznańskiego WORD wskazuje, że według najnowszych danych czas oczekiwania na egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B wynosi już 28 dni. Rok wcześniej do egzaminu można było już przystąpić zaledwie po 9 dniach. Dość długo czeka się także na egzaminy na kategorie A czy A2. Jeszcze rok temu odnotowano 8-13 dni. W drugiej połowie października czas wydłużył się do 24 dni.

„Czas oczekiwania na egzamin w ostatnich kilku miesiącach uległ znacznemu wydłużeniu” – wyjaśnia Marek Staszczyk, prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego i dodaje – „obecnie na egzamin trzeba czekać nie rzadko 30 dni i dłużej, podczas gdy jeszcze w zeszłym roku czas oczekiwania nie przekraczał kilku dni”.

15 minut spóźnienia i po egzaminie

Przedstawiciele Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego odnieśli się także do poselskiej interpelacji w kwestii odmowy przyjęcia na egzamin osoby, która spóźni się ponad 15 minut, co skutkuje poniesieniem kolejnej opłaty egzaminacyjnej. Rafał Grodzicki z WORD Warszawa wyjaśnia – „Nowelizacja ta nie tylko szczegółowo określa ilość egzaminów jakie może przeprowadzić w ciągu jednego dnia egzaminator, dokładny czas, po którym może przeprowadzić kolejny egzamin, ale też zabrania egzaminatorowi pracy w godzinach nadliczbowych powyżej ośmiu godzin dziennie. Określa też maksymalną różnicę czasową pomiędzy wyznaczoną godziną egzaminu a faktycznym jego rozpoczęciem na 15 minut. Oznacza to, że spóźnienie osoby powyżej 15 minut uniemożliwia przyjęcie jej na egzamin”.

Mniej środków na bezpieczeństwo

Pogorszenie się sytuacji finansowej ośrodków nie pozostaje bez wpływu na programy przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa wśród dzieci i młodzieży. Beata Krystkowiak z poznańskiego WORD wyjaśnia – „WORD Poznań z każdym rokiem przeznacza mniej środków na finansowanie działań, mających na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego wśród dzieci i młodzieży. Działalność ta jest całkowicie finansowana ze środków własnych WORD. Nie otrzymujemy żadnego wsparcia finansowego”.

Spadek jest dość spory. Jeszcze w 2015 roku była to w przypadku poznańskiego ośrodka kwota 2 538 962,59 zł. W kolejnych latach było już odpowiednio mniej, czyli 1 187 517,37 zł (2016 r.), 860 280,91 zł (2017 r.), 357 946,14 zł (2018 r.), oraz 211 228,65 zł (2019 r.). Do końca września 2020 roku 110 859,34”.

W skali całego kraju jest jeszcze gorzej. Oto dane z pierwszego półrocza ostatnich 3 lat jakie przekazał nam Marek Staszczyk, prezes KSD WORD. Z 5,7 mln zł w pierwszym półroczu 2018 roku odnotowano spadek do 3,3 mln zł w 2019 roku i 1,9 mln zł w 2020 roku.

„Tak głęboka ingerencja w działalność WORD nie występuje w żadnej innej dziedzinie a wprowadzone zmiany przepisów nie są korzystne ani dla obywateli ani też dla ośrodków egzaminowania. Nie przyniosły też poprawy zdawalności a tym bardziej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w naszym kraju” – dodaje Rafał Grodzicki.