Protestujący domagali się, by droga S8 biegła przez Łódź i Sieradz, a nie - jak proponuje GDDKiA - przez Bełchatów i Piotrków Trybunalski. Petycję tej treści złożyli w Kancelarii Premiera i Ministerstwie Transportu.

"Prosiliśmy, aby urzędnicy kancelarii przypomnieli premierowi, że w październiku 2006 r. obiecał mieszkańcom regionu łódzkiego, że droga S8 będzie miała przebieg łódzko-sieradzki. Liczymy, że premier dotrzyma słowa" - powiedział dziennikarzom uczestniczący w pikiecie poseł Cezary Grabarczyk (PO). "Teraz czekamy, aby Rada Ministrów odrzuciła propozycję zmiany rozporządzenia. Dopóki rozporządzenie obowiązuje, droga S8 musi być budowana w wyznaczonym przebiegu łódzko-sieradzkim" - stwierdził poseł PO.

"Mamy nadzieję, że w Polsce rządzi rząd, a nie urzędnicy Generalnej Dyrekcji" - dodała wiceprezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Senator Andrzej Owczarek (PO), również uczestniczący w manifestacji, stwierdził, że w dokumentach GDKKiA znajdują się nieprawdziwe informacje na temat istnienia obszaru Natura 2000 w rejonie Łasku i braku możliwości finansowania drogi S8 przez Unię Europejską, gdyby przebiegała przez północną część województwa łódzkiego.

Tymczasem w środę GDKKiA wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że "teoretyczna możliwość (finansowania drogi w wariancie łódzko- sieradzkim - PAP) istnieje, tym niemniej realnej możliwości nie ma".

Według policji, w pikiecie wzięło udział 360 osób; wg organizatorów - uczestników było 500. Manifestacja przebiegała spokojnie.

Sprawa przebiegu drogi S8 w regionie łódzkim jest od miesięcy przedmiotem kontrowersji. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na początku czerwca zdecydowała, że trasa będzie przebiegała przez Wrocław - Syców - Kępno - Piotrków Trybunalski - Warszawa. Wywołało to protesty w miastach regionu łódzkiego. Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki skierował doniesienie do prokuratury w sprawie decyzji o przebiegu drogi, zaś mieszkańcy Sieradza, Zduńskiej Woli i Łasku protestowali, blokując ruch na drogach przebiegających przez te miasta.

Ostateczna decyzja w sprawie przebiegu drogi należy do rządu.