Strażacy z Torunia dostali wezwanie do osobliwego zdarzenia we wtorek 24 października. Jeszcze przed świtem, dokładnie o godz. 2.47, musieli udać się na miejsce kolizji przy Szosie Chełmińskiej. W zdarzeniu brały udział laweta i... kamienica. Pojazd pomocy drogowej przebił ścianę starego budynku, dlatego służby podjęły decyzję o ewakuacji mieszkańców, w tym dzieci.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Laweta wjechała w kamienicę w Toruniu. Kierowca wyszedł z tego cało
Toruńscy strażacy przekazali, że nikt nie ucierpiał w tym nietypowym zdarzeniu. To cud, bo zniszczenia kamienicy wyglądają na bardzo poważne, a zbudowana na bazie starego Volkswagena LT laweta z pewnością nie była wyposażona choćby w poduszki powietrzne. Mimo to jej kierowcy nic się nie stało. Redakcja TVN24.pl dowiedziała się, że strażacy ewakuowali z kamienicy 11 dorosłych i troje dzieci.
– czytamy na wspomnianym portalu wypowiedź mł. brygadier Aleksandry Starowicz, rzeczniczki Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Laweta wjechała w kamienicę w Toruniu. Jak do tego doszło?
Za kierownicą Volkswagena siedział 29-latek. Przybyły na miejsce patrol policji przebadał go alkomatem. "Kierowca był trzeźwy" – dowiedziała się obecna na miejscu dziennikarka TVN24.pl. Z jakiego zatem powodu zjechał z drogi i uderzył w kamienicę? Policjanci ustalili, że przyczyniło się do tego... porzucone na jezdni koło od ciężarówki. 29-latek na nie najechał i stracił kontrolę nad lawetą.
"Poszukujemy kierowcy tira, który zgubił koło zapasowe i [to – red.] olał. Z tego co wiem, jacyś ludzie pojechali za nim, ale miał to gdzieś. Oczywiście kamery sprawdzimy później. Ale może ktoś widział i będzie miał info" – napisał na Facebooku jeden ze świadków zdarzenia.