Funkcja zdalnego parkowania przyczepy kempingowej może być prawdziwym "game-changerem" na rynku mobilnych domów. Przyczepa Airstream z napędem elektrycznym to coś, czego jeszcze nie grali, ale w tym szaleństwie jest metoda. Przełomowy koncept firmy Thor Industries (właściciela Airstreama) został zaprezentowany na targach 2022 Florida RV SuperShow.
Airstream z elektrycznym "dopalaczem"
Srebrne "pociski" są znane chyba każdemu, niezależnie od tego, czy interesuje się karawaningiem, czy też nie. Swoją rozpoznawalność na całym globie Airstream zawdzięcza obecności w amerykańskiej popkulturze. Przykłady? W aluminiowych domach na kołach mieszkali astronauci NASA, a niedawno swoją przyczepę wystawił na sprzedaż Tom Hanks.
Zobacz: NASA szuka nowego (mobilnego) domu dla astronautów
Firma do dziś wypuszcza nowe produkty nawiązujące do pierwowzoru swoim srebrnym poszyciem. Ostatni z projektów Airstreama jest rewolucyjny, bo to przyczepa z... napędem elektrycznym. Ma niezależny silnik i akumulator o dużej pojemności, dzięki którym potrafi poruszać się o własnych siłach. Oczywiście, to wciąż nie jest samodzielny kamper, ale technologia opracowana wspólnie z firmą ZF ma zapewniać użytkownikom dużo korzyści.
Niższe spalanie i łatwiejsze manewry
Do czego może przydać się zelektryfikowane podwozie Airstreama? Chociażby do tego, żeby poprawić ekonomię podróży. Podłączona do samochodu przyczepa eStream stawia mniejszy opór niż standardowa, bo wykorzystuje zgromadzoną w akumulatorze energię elektryczną do delikatnego napędzania kół. Proste? Proste!
Co więcej, zamontowany w podwoziu silnik elektryczny pozwala na odpięcie przyczepy od auta i zdalne ustawienie jej w najlepszym położeniu na wynajętym stanowisku. Jakby tego było mało, użytkownicy mogą głosowo ustawiać parametry, takie jak oświetlenie, temperatura w kabinie, temperatura wody czy zacienienie okien. Z kolei zamontowane na dachu panele fotowoltaiczne zapewniają dostęp do energii nawet poza kempingiem.
Sprawdź: Jak powstała turystyczna legenda? Historia kultowego Airstreama
Jak to działa?
Niestety, przyczepa eStream to na razie tylko koncepcja. Z tego powodu Airstream nie chwali się jeszcze dokładnymi danymi. Nie wiemy zatem ani ile czasu trwa ładowanie, ani na ile kilometrów wystarczy, ani czy akumulatory odzyskują energię w trakcie hamowania.
Na opublikowanym przez firmę filmie pokazowym widać jednak, że panele słoneczne na dachu nie wystarczą i trzeba będzie ładować przyczepę z gniazdka. Pomysł jest ciekawy, ale jeśli wejdzie na rynek, to lepiej szykujcie worki złota... Dlaczego? Nawet klasyczne przyczepy Airstream nie są tanie, a co dopiero takie z elektrycznym układem napędowym.