Podczas kontroli, które odbyły się 16 stycznia na drodze S3, funkcjonariusze z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego (WITD) w Gorzowie Wlkp. wykryli naruszenia przepisów umowy ADR (przewóz m.in. paliw, gazów i innych towarów niebezpiecznych) w dwóch przypadkach. Oba wydają się dość mało znaczące, choć kary na nie obowiązują.
Pierwsze z nich dotyczyły wyposażenia pojazdu — termin przeglądu gaśnicy upłynął pod koniec ubiegłego roku. Drugim uchybieniem był brak wymaganego zaświadczenia w wersji papierowej — kierowca okazał jedynie zdjęcie dokumentu zapisane w telefonie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wobec kierowców pojazdów zostały wyciągnięte konsekwencje, a przewoźnicy mogą oczekiwać postępowania administracyjnego w celu nałożenia kary pieniężnej.
Wiózł niebezpieczną substancję na zdewastowanej oponie
Dzień wcześniej na tej samej trasie inspektorzy wykryli dużo poważniejsze nieprawidłowości w jednym z transportów. Pojazd, przewożący ponad 24 tony roztworu wodorotlenku sodu, który może powodować poparzenia, a nawet śmierć, miał uszkodzoną oponę naczepy do tego stopnia, że widoczny był kord (wewnętrzna warstwa wzmacniająca) opony.
- Przeczytaj także: Każdy kierowca po prostu musi to wiedzieć. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny. Kary są ogromne
Taka usterka stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dodatkowo kierujący tym pojazdem nie posiadał ważnych uprawnień do prowadzenia pojazdów ciężarowych. Jego uprawnienia do kierowania pojazdami kategorii C i C+E wygasły kilka dni wcześniej.
Na skutek tych nieprawidłowości inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy i zakazali jej dalszego użytkowania, a wobec kierowcy zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu.