• W brytyjskiej fabryce w Ellesmere Port zapowiedziano redukcję ponad jednej czwartej stanowisk pracy
  • Program dobrowolnych odejść wystartował także w gliwickiej fabryce Opla
  • W Polsce planuje się redukcję 190 miejsc pracy w ramach za odprawy

W październiku 2017 roku grupa PSA, aktualny właściciel marek Opel i Vauxhall, ogłosiła, że do końca roku zredukuje zatrudnienie w brytyjskiej fabryce Vauxhalla o jedną czwartą. Dziś już wiadomo, że to nie koniec cięć. Rzecznik grupy poinformował o konieczności likwidacji kolejnych 250 miejsc pracy. Dodatkowo, od kwietnia, brytyjski zakład przejdzie na tryb pracy jednozmianowej.

Fabryka Vauxhalla/Opla w Ellesmere Port zatrudnia 1667 osób. Ilu z nich ostatecznie zostanie? To trudno przewidzieć, ale wiadomo, że sytuację brytyjskiego zakładu dodatkowo komplikuje wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wiadomo też, że konkurencyjnej dla gliwickiej fabryki Opla (oba zakłady produkują Astrę), PSA nie może całkowicie zamknąć. Grupa PSA, przejmując Opla i Vauxhalla, zobowiązała się do utrzymania brytyjskich zakładów do końca produkcji obecnej generacji Astry, czyli przynajmniej do 2021 roku.

Co z Gliwicami i Tychami?

Redukcje nie ominą też Gliwickich zakładów. Władze fabryki poinformowały niedawno, że będą musiały dopasować poziom zatrudnienie do aktualnego popytu na rynku, a to oznacza redukcję zatrudnienia i zmianę systemu pracy.

– Od 5 lutego 2018 roku produkcja samochodów w gliwickim zakładzie Opel Manufacturing Poland będzie odbywała się w systemie dwuzmianowym – powiedział nam Wojtek Osoś, rzecznik prasowy Opla.

– Są to zmiany konieczne, aby dostosować poziom produkcji do aktualnego popytu na rynku, a w efekcie utrzymanie wysokiego poziomu wydajności oraz konkurencyjności polskiego zakładu.

Naszym celem jest uniknięcie przymusowych zwolnień i sprostanie wyzwaniu, jakim jest dostosowanie wielkości zatrudnienia do sytuacji w społecznie odpowiedzialny sposób, m.in. poprzez bardzo korzystny Program Dobrowolnych Odejść. Zakładamy, że z programu skorzysta do 190 pracowników. – dodaje Osoś.

Wiadomo też, że odprawa będzie uzależniona od stażu pracy – najstarsi pracownicy, związani z fabryką Opla od 20 lat, mogą liczyć na ekwiwalent nawet 14 pensji.

Wprowadzony program restrukturyzacji ma pomoc przestawić polską fabrykę na produkcję aut elektrycznych i zmniejszenie kosztu produkcji każdego samochodu o 700 euro. Łącznie wszystkie działania miały na celu podniesienie rentowności firmy do 2 procent, a następnie do 6 procent w 2026 roku.