Cała trójka wypadła z trasy w tym samym miejscu. Polak jako jedyny nie uszkodził poważnie swojego samochodu, ale nie był w stanie powrócić na drogę. Tym samym Kajetan Kajetanowicz nie zaliczy do udanych startów w Rajdzie Cypru, który po pięciu odcinkach specjalnych zajmował drugie miejsce i walczył o cenne punkty w klasyfikacji FIA ERC.

Start w jutrzejszym etapie daje szansę na zdobycie kolejnych punktów do klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Europy. Niedzielne zmagania to sześć odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 102 kilometrów.

Kajetan Kajetanowicz: - Nasza praca jest piękna, choć uczuciami popadamy czasem ze skrajności w skrajność. Dwa tygodnie temu przeżywaliśmy piękne chwile, wygrywając na Akropolu. Przed startem na Cyprze wiedziałem, że będzie to wielkie wyzwanie. W tegorocznych startach prezentujemy dobre tempo, jednak na tak wysokim poziomie nie da się wszystkiego przewidzieć. Dziękuję mojemu zespołowi za ich wielkie wsparcie, tak samo jak kibicom i partnerom. Możecie być pewni, że nigdy się nie poddam. Jutro staniemy do walki.

Liderem po pierwszym dniu Rajdu Cypru 2017 jest Nasser Al-Attiyah, pilotowany przez Matthieu Baumela. Katarczyk za swoimi plecami ma duety Tsouloftas/Elia (+3:19,0) w Citroenie DS3 R5 oraz Polykarpou/Winter (+3:40,2) w Mitsubishi Lancerze Evo IX.