• Grupa Renault dokonuje znaczącej transformacji. Powstanie aż pięć wyspecjalizowanych firm
  • Francuzi zacieśniają współpracę z Ameryką. Wydzielona spółka będzie ściśle współpracować z Google i Qualcomm
  • Renault może znów zagościć w Volvo. Francuzi wspólnie z chińskim Geely opracują nowe silniki spalinowe, elektryczne i napędy hybrydowe
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Z lekkim przymrużeniem oka można stwierdzić, że Luca de Meo odważnie sięga po gilotynę (oczywiście nikogo nie uśmierci). Włoch bardzo konsekwentnie realizuje plan uzdrowienia firmy, która jeszcze niedawno znajdowała się w sporych tarapatach: notowała niemałe straty, zmagała się ze słynnym uciekającym prezesem i przetasowaniami u japońskiego wspólnika. To już jednak historia. Pora na koncern nowej generacji (przynajmniej takie zapowiedzi płyną z Francji).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Luca de Meo konsekwentnie realizuje to, co zapowiadał podczas przejęcia sterów nad francuskim koncernem. Do dziś pamiętam rozmowę, gdy podczas zamkniętej firmowej imprezy nowy prezes wspomniał, iż pora skończyć w Renault z nierentownymi projektami i zacieśnić współpracę ze specjalistami z innych firm. Stąd m.in. odważna decyzja o kooperacji z Google i porzucenie marzeń o własnym elektronicznym ekosystemie. Na tym nie koniec.

W ramach Grupy Renault powstanie aż pięć nowych firm. Każda z nich zajmie się ściśle określonymi zadaniami. Nietrudno zgadnąć, że także każda przejmie na siebie ryzyko w razie niepowodzenia, by nie ucierpiał cały koncern. Jakie marki należy zatem zapamiętać?

Ampere — Ameryka nie tylko z Google

Za nazwą kryje się dział produkcji samochodów elektrycznych oraz zespół odpowiedzialny za oprogramowanie. Wygląda zatem na to, że to Ampere będzie odpowiedzialne za strategiczną kooperację z gigantami technologicznymi: Google i Qualcomm. Dla de Meo to swoisty powrót do korzeni, gdyż przed laty to kierowany przez niego Seat miał odpowiadać w Grupie Volkswagena za projekty z amerykańskimi firmami technologicznymi.

Alpine — sport w nowej odsłonie

To synonim premium we francuskim koncernie. Nie będzie to jednak rywalizacja na polu limuzyn z niemieckim trio a zdecydowanie na sportowym. W oficjalnym komunikacie wspomniano o tzw. wyścigowym DNA i elektryczności. Dla nabywców oznacza to zatem przyszłe sportowe auta na prąd.

Mobilize — od ubezpieczeń po abonament

Wszystko to, co wiążę się z nowymi formami mobilności, energetyką oraz przetwarzaniem danych. Zapewne dla statystycznego Kowalskiego Mobilize będzie kojarzyć się m.in. z carsharingiem czy płatnymi usługami.

The Future is Neutral

Ciekawa nazwa dla bardzo perspektywicznej działalności: recyklingu samochodów, akumulatorów i odzysku kluczowych surowców. Właściwie spore dochody są niemal gwarantowane, bo w rynku pojazdów z drugiej ręki tkwi ogromny potencjał.

Power — Francja brata się z Chinami

To, co jest utożsamiane z wieloletnią tradycją Renault, czyli produkcja samochodów spalinowych (także hybryd) pod kilkoma markami (nie tylko Renault osobowe i dostawcze, ale i Dacia). Na tym nie koniec. Francuzi doskonale zdają sobie sprawę z tego, że technologia spalinowa będzie jeszcze służyć przez wiele (w końcu na Europie i presji do elektromobilności świat się nie kończy). Stąd historyczna decyzja, by w ramach spalinowego oddziału połączyć siły z chińskim koncernem Geely, by dalej rozwijać technologię silników. Na liście nie tylko konwencjonalne jednostki, ale także elektryczne i hybrydowe. Historia znów zatoczyła koło. Przy aliansie z Geely mamy szansę ponownie zobaczyć napędy Renault w Volvo (o ile ktoś jeszcze pamięta, z jakich silników korzystali przed laty Szwedzi).

Oczywiście pięć marek to nie wszystko. Grupa Renault nie kryje także swoich ambicji finansowych. Stąd zapowiedzi, by zwiększyć marżę nie tylko całej Grupy. Zwróciliśmy uwagę także na deklaracje dotyczące Dacii, by przy zachowaniu tzw. efektywności kosztowej zwiększyć marżę z 10 do 15 proc. już w 2030 r. Innymi słowy, tanio już było.