Wiadomości Aktualności Rosja wprowadziła kartki na benzynę. Ukraińskie drony unieruchomiły kluczowe rafinerie

Rosja wprowadziła kartki na benzynę. Ukraińskie drony unieruchomiły kluczowe rafinerie

Opracowanie: 
  • Paweł Krzyżanowski

Rosja mierzy się z poważnym kryzysem paliwowym. Ukraińskie ataki dronowe na rosyjskie rafinerie doprowadziły do niedoborów paliwa. Brakuje go szczególnie na Krymie i w Kraju Zabajkalskim. W tych regionach paliwo jest dostępne wyłącznie na specjalne zezwolenia. Dodatkowo jego ceny wzrosły niemal o połowę od początku roku.

Stancja benzynowa w Rosji
IGOR GOLOVNIOV / Shutterstock
Stancja benzynowa w Rosji
  • Rosja zmaga się z kryzysem paliwowym
  • Na Krymie i w Kraju Zabajkalskim paliwo dostępne jest tylko na specjalne zezwolenia.
  • Wzrost cen paliw w Rosji to efekt ukraińskich ataków dronowych na kluczowe rosyjskie rafinerie

Według doniesień rosyjskich mediów, na okupowanym Krymie oraz w Kraju Zabajkalskim większość stacji benzynowych nie posiada już zapasów paliwa. Tam, gdzie benzyna jest jeszcze dostępna, mogą ją kupić jedynie przedstawiciele instytucji i firm, którzy okazują odpowiednie dokumenty. Zwykli mieszkańcy są zmuszeni szukać paliwa na własną rękę, często korzystając z nieoficjalnych źródeł lub próbując przekonać pracowników stacji łapówkami.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Rosja wprowadziła "kartki na paliwo"

Od stycznia ceny paliw w Rosji wzrosły aż o 47 proc. To efekt serii skutecznych ataków ukraińskich dronów na kluczowe rafinerie, takie jak Rosnieft i Łukoil. Lokalne media podają, że oba zakłady mogą nie wrócić do pełnej wydajności przez co najmniej miesiąc.

W Rosji paliwo tylko dla wybranych

Rosyjskie serwisy "Krymskij Wieter" i "Chita.ru" informują, że na Krymie i w Kraju Zabajkalskim benzyna sprzedawana jest wyłącznie na kartki. Sytuację potwierdza również niezależny serwis "Moscow Times". Z relacji wynika, że zbiorniki większości stacji benzynowych są puste, a dostęp do paliwa mają jedynie klienci instytucjonalni i biznesowi. Pozostali mieszkańcy muszą radzić sobie sami, często próbując zdobyć benzynę w tzw. drugim obiegu.

W Krasnokamieńsku, jak donoszą lokalne media, nie można kupić benzyny 95-oktanowej na żadnej stacji. Pracownicy tłumaczą, że zapasy zostały wyczerpane.

Ukraińskie drony "podnoszą" ceny paliw

Jak donosi "Moscow Times", hurtowe ceny benzyny w Rosji wzrosły do rekordowo wysokiego poziomu po tym, jak fala ukraińskich ataków, za pomocą dronów doprowadziła do zamknięcia kilku dużych rafinerii ropy naftowej, a to tylko pogłębiło rosyjskie obawy o potencjalne niedobory paliwa.

Stacja benzynowa Rosja
Stacja benzynowa RosjaArnold O. A. Pinto / Shutterstock

Cena referencyjna benzyny AI-92 na Międzynarodowej Giełdzie Towarowej w Sankt Petersburgu wzrosła w poniedziałek do 71 500 rubli (890 dolarów, według danych rynku walutowego opublikowanych przez agencję Reuters) za tonę, podczas gdy cena AI-95 osiągnęła 80 430 rubli (1000 dolarów) za tonę. Ceny wzrosły odpowiednio o 1,3 proc. i 2,2 proc. w ciągu jednego dnia. Od początku roku paliwo AI-92 zanotowało wzrost o 38 proc., a AI-95 o prawie 49 proc.

Gwałtowny wzrost cen nastąpił bezpośrednio po atakach, które w tym miesiącu unieruchomiły trzy duże rosyjskie rafinerie. Były to zakład Rosnieftu w Nowokuibyszewsku (2 sierpnia), zakład w Saratowie (11 sierpnia) oraz rafineria Łukoilu w Wołgogradzie (14 sierpnia). Ten ostatni zakład to największa rafineria w południowej Rosji i jedna z 10 największych w kraju.

Zamknięte zakłady mają łączną roczną zdolność przerobową wynoszącą prawie 30 milionów ton, a to, według agencji Reuters, stanowi około 11 proc. całkowitej produkcji Rosji w 2023 r.

W Rosji zakazano eksportu benzyn

Aby powstrzymać dalszy wzrost cen i poprawić dostępność paliw, rosyjskie władze zdecydowały się na przedłużenie zakazu eksportu benzyn do końca września. Serwis RBK podaje, że decyzja ta ma na celu zatrzymanie podwyżek i ustabilizowanie sytuacji na rynku wewnętrznym.

Rosja, mimo swojej pozycji jako czołowego producenta ropy, znalazła się w sytuacji, w której dostęp do paliwa stał się przywilejem, a nie codziennością. Kryzys paliwowy pokazuje, jak poważne konsekwencje mogą mieć działania wojenne dla gospodarki kraju.

Opracowanie: 
  • Paweł Krzyżanowski
Powiązane tematy: