Auto Świat Wiadomości Aktualności Rozbite Ferrari w Łodzi. Kierowca zatrzymał się na słupie

Rozbite Ferrari w Łodzi. Kierowca zatrzymał się na słupie

To pechowa sobota dla właściciela Ferrari 488. Nie dość, że poważnie uszkodził on swoje drogie, sportowe auto, to jeszcze jechał pod wpływem alkoholu, więc stracił prawo jazdy, a kosztów uszkodzeń raczej nie pokryje ubezpieczyciel. Na szczęście nic się nikomu nie stało.

Rozbite Ferrari w Łodzi
Policja Łódzka
Rozbite Ferrari w Łodzi

Jak poinformowała łódzka policja, 34-letni mężczyzna jechał z nadmierną prędkością. W pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, przejechał przez torowisko i uderzył w słup trakcyjny.

Po pojawieniu się służb na miejscu zdarzenia okazało się, że kierowca Ferrari był po spożyciu alkoholu. Jak podał "Fakt", badanie alkomatem dało wynik 0,4 promila w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do szpitala na badania kontrolne. Torowisko przez pewien czas było zablokowane, co wymusiło zmiany w ruchu tramwajów.

Policja apeluje o ostrożność za kierownicą, ponieważ obecne warunki drogowe nie sprzyjają kierowcom.

Ferrari 488 jest napędzane silnikiem 3.9 V8 twin-turbo o mocy 670 KM (w wersji Pista - 720 KM). Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 3 s, a jego prędkość maksymalna wynosi 330 km/h.

KS