W miejscowości Mieczysławka, na trasie krajowej nr 19, mignął przed oczami policjantów jadący z dużą prędkością Seat. Kierowca miał pecha – nie tylko natknął się na policjantów, ale także wyraźnie przekroczył prędkość na przejściu dla pieszych w okolicach szkoły.

Policjanci ruszyli w pościg i dogonili Seata dopiero po kilkunastu minutach. Wideorejestrator wskazał, że samochód mknął z prędkością 221 km/h! Po zatrzymaniu Seata funkcjonariusz rozpoznał kierującego. Okazało się, że to ten sam kierowca, którego policjant zatrzymał tydzień temu na tej samej drodze!

Wtedy mężczyzna został zatrzymany za przekroczenie dozwolonej prędkości o 67 km/h i wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu. Kierowca, jadąc z szaleńczą prędkością, ciągle zmieniał także pasy ruchu. Policjanci zaproponowali mu wtedy mandat w wysokości tysiąca złotych i 13 punktów karnych. Mężczyzna odmówił jednak przyjęcia mandatu.

Co ciekawe, także tym razem, podczas zatrzymania, kierowca nie wyraził skruchy. Policjanci jednak nie zaproponowali mu mandatu – zgodnie z przepisami, wobec 32-letniego sprawcy zostanie skierowany kolejny wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Lubartowie.