Sytuacja drogowa w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat znacznie się zmieniła, oczywiście na lepsze. Kiedyś podróż z Warszawy do Gdańska trwała pół dnia. Dziś – niecałe 4 godz. (o ile nie będzie korków na bramkach). Postęp widać gołym okiem, niestety nie wszyscy nauczyliśmy się jeszcze bezpiecznie jeździć po nowych drogach, ale to już temat na odrębny tekst.
Wróćmy do długodystansowej Octavii. Na autostradzie aż tak nie przeszkadza brak automatycznej skrzyni biegów. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja. Niestety, przy konfigurowaniu testowanego egzemplarza (za ponad 140 tys. zł!) ktoś nie zaznaczył opcji DSG... Dwusprzęgłowa przekładnia kosztuje dużo – ok. 8 tys. zł – ale warto do niej dopłacić rezygnując z kilku mało przydatnych dodatków. Nie ma jednak co marudzić. Ręczna skrzynia pracuje w porządku. Biegi przełącza się gładko i z dostateczną precyzją.
Skoda Octavia Combi 1.4 TSI – zadowoli większość kierowców
Jak już wiecie z wcześniejszych odcinków testu, pod maską „naszej” Octavii pracuje silnik 1.4 TSI o mocy 140 KM. Podstawowe pytanie: jak spisuje się on w rodzinnym kombi podczas szybkiej jazdy? Otóż, zadziwiająco dobrze. Turbodoładowany benzyniak dzielnie radzi sobie z wyrośniętym kompaktem Skody. To zasługa wysokiego momentu obrotowego o wartości 250 Nm, który generowany jest już przy 1500 i dostępny do 3500 obr./min.
Osiągi są w zupełności wystarczające, nawet z czwórką osób na pokładzie i pełnym bagażnikiem. Oczywiście przyspieszenie nie wgniata w fotel (8,2 s od 0 do 100 km/h), ale na dynamikę nie sposób narzekać. Auto sprawnie przyspiesza bez konieczności ciągłego redukowania biegów. Na autostradzie niezwykle rzadko trzeba zmieniać szósty bieg. Prędkość 140 km/h utrzymywana jest przy nieco ponad 3000 obr./min. W kabinie nie jest wtedy przesadnie głośno – poziom hałasu oceniłbym na średnim poziomie. W testowanym egzemplarzu denerwuje trzeszczący boczek przednich prawych drzwi, ale po pewnym czasie zaczął on dawać o sobie znać z nieco mniejszą częstotliwością.
Zadowalające jest zużycie paliwa. W warunkach autostradowych wynosi w granicach 7,0-8,0 l/100 km, o ile nie przewozimy rowerów czy boksu dachowego (pisaliśmy o tym w poprzednich odcinkach). Wiele też zależy nie tylko od obciążenia samochodu, ale również od natężenie ruchu, płynności jazdy, wiatru czy położenia terenu. Podczas jazdy ze średnią prędkością 125 km/h spalanie wyniosło 7,8 l/100 km - to dobry wynik. Powyżej przepisowych 140 km/h apetyt na paliwo wzrasta do ponad 8 l, z mniejszą prędkością znacznie spada poniżej tego poziomu.
Octavia Combi jest stabilna przy wyższych prędkościach, nie jest też jakoś bardziej podatna na podmuchy wiatru. W testowanym egzemplarzu zamontowano szerokie opony na 18-calowych felgach. Niskoprofilowe gumy pogarszają komfort jazdy, ale na równej nawierzchni poprawiają przyczepność. Jak zawsze, są plusy i minusy, należy jednak przyznać, że na większych kołach samochód prezentuje się okazalej.
Skoda Octavia Combi 1.4 TSI – wiele udogodnień, ale są też braki
Na pokładzie mamy najwyższą wersję systemu nawigacji Columbus z mapami Europy. Bardzo przydatna okazuje się funkcja informowania o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym. Dzięki niej można skutecznie omijać korki, np. zjechać z autostrady wcześniejszym zjazdem unikając w ten sposób czasochłonnej pułapki.
W długiej trasie doceniliśmy przednie fotele - wygodne, o przyzwoitym trzymaniu bocznym. Ich środkowe części siedzisk i oparć pokryto Alcantarą, więc fotele tak mocno się nie nagrzewają i nie mają śliskiej powierzchni, jak w przypadku pełnej skórzanej tapicerki. W zmianie pasów ruchu pomaga system monitorowania tzw. martwego pola. Gdy jedzie koło nas inny samochód, na lusterku bocznym świeci się lampka.
Niestety, testowana Octavia mimo najbogatszej wersji wyposażenia Style i całej listy dodatków nie posiada adaptacyjnego tempomatu, potrafiącego samodzielnie wytracić prędkość przed poprzedzającym autem i potem automatycznie przyspieszyć do zadanej prędkości. Tutaj kierowca musi sam zahamować i ponownie ustawiać tempomat.
Skoda Octavia Combi 1.4 TSI – jeździmy dalej
Skoda Octavia jest samochodem nadzwyczaj poprawnym. Nie ma się czym zachwycać, ale nie sposób mu też cokolwiek zarzucić. Przez tydzień przejechałem „naszą” Octavią 2,5 tys. km. Jej łączny przebieg przekroczył już 20 tys. km. Do tej pory kombi Skody trzyma się dzielnie. Nie miało jeszcze żadnej usterki, nie trzeba też było dolewać ani kropli oleju silnikowego. Wszystko pracuje jak należy, na samochodzie nie widać jeszcze żadnych śladów zużycia. Na tym jednak nie koniec, redakcyjny test długodystansowy trwa dalej, więc śledźcie Moto Onet.
Silnik: benzynowy, 1390 cm3, R4 turbo, 150 KM przy 5000-5500 obr./min, 250 Nm przy 2000-3500 obr./min, V-max - 216 km/h, 0-100 km/h - 8,2 s, średnie zużycie paliwa – 5,4 l/100 km (fabr.), na tym odcinku testu 7, 5/100 km; poj. bagażnika 610-1740 l, masa własna: 1247 kg.